„– Ostatnio lokaty z dzienną kapitalizacją wprowadziły do swojej oferty BOŚ i Invest Bank, ale sądzę, że niebawem lista instytucji z tego rodzaju depozytami będzie jeszcze dłuższa” – mówi gazecie Mateusz Ostrowski z Open Finance.
„Eksperci podkreślają, że lokaty antypodatkowe są korzystne zarówno dla banku, jak i dla właściciela lokaty. Traci budżet państwa, który nie dostaje żadnej daniny. Mechanizm jest prosty i wykorzystuje fakt, że należny podatek jest zaokrąglany. Jeśli wartość należnego podatku jest mniejsza niż 50 gr, to podatek nie jest pobierany. Dzięki temu trikowi zyskowność lokat antypodatkowych jest wyższa niż standardowych depozytów. Większość z nich daje dochód, który ze zwykłych, objętych podatkiem lokat można by otrzymać przy oprocentowaniu na poziomie 7 proc. Ale obecnie standardowych depozytów z takimi odsetkami na rynku już nie ma.”, pisze gazeta.
„Trzeba pamiętać, by kwota na lokacie antypodatkowej nie przekroczyła pewnego poziomu. Najczęściej to 10–15 tys. zł. Jeśli oszczędności będą większe, to może się okazać, że naliczany jest podatek. Ponieważ przepisy mówią, że gdy kwota należna fiskusowi jest większa niż 50 gr, to jest ona zaokrąglana do 1 zł, możemy zapłacić nawet 40 proc. podatku od zysków kapitałowych. Na szczęście, nie wszyscy muszą pilnować wysokości wpłat.”, informuje dziennik.
Zysk ze zwykłej lokaty podlega opodatkowaniu. Po upływie terminu wypłacone odsetki są niższe o ok. 1/5 od tych deklarowanych w tabeli oprocentowania. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ bank wypłacając odsetki potrąca od razu należną kwotę. Na konto klienta trafia już rzeczywisty zysk (netto), z którego klient nie musi się rozliczać oddzielnie.
Więcej na ten temat w „Dzienniku Gazeta Prawna” w artykule „Produkty bez podatku Belki oferuje już 12 banków” autorstwa Romana Grzyba.
WB