Czy św. Mikołaj pomoże Aliorowi?

17 listopada 2008 roku pierwsi klienci zapukali do oddziałów Alior Banku. 14 grudnia 2012 roku Wojciech Sobieraj będzie już prezesem banku notowanego na giełdowym parkiecie. Otwiera się nowy rozdział w historii banku, ale do giełdowego sukcesu jeszcze daleka droga. Alior chce pozyskać na dalszy rozwój 700 mln złotych, kusząc inwestorów dynamiką rozwoju.

Stało się. Bank, a raczej właściciel – włoska grupa Carlo Tassara – wybrał dla Aliora nową drogę. Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła prospekt emisyjny, a bank udaje się na giełdę po 700 mln zł jeszcze w grudniu. Carlo Tassara zrealizuje zysk z inwestycji, której wielu wróżyło porażkę z powodu niesprzyjającego okresu dla bankowości. Bank wystartował chwilę po upadku Lehman Brothers i do dzisiaj rozwija się dynamiczniej niż cały sektor. Czy po wejściu na GPW Wojciech Sobieraj utrzyma tempo rozwoju banku?

Na co wydać 700 mln

Połowę kwoty pozyskanej z IPO bank zamierza przeznaczyć na finansowanie kredytów dla gospodarstw domowych, w tym hipoteki i rozwój consumer finance. Ok. 43-45 proc. środków trafi na finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw, a 5-7 proc. na nowe kanały dystrybucji i dokończenie projektów już rozpoczętych.

Bank zamierza podwoić swój udział w polskim sektorze bankowym i zejść ze wskaźnikiem łącznych kosztów do dochodów poniżej 42 proc. Podwojenie udziału brzmi bardzo ambitnie, ale przy rozmiarach Aliora nie wydaje się z kolei nieosiągalne. W przypadku bankowości, bardzo często sprawdza się zasada, ze mały może więcej.

Warto zwrócić uwagę na usługi consumer finance, od których banki zaczęły odchodzić w ostatnich latach. Alior Bank, chociaż rozwija Alior Sync i bankowość całkowicie wirtualną, absolutnie nie rezygnuje placówek. Wręcz przeciwnie: Wojciech Sobieraj podkreśla, że są już trzecią siłą w sektorze pod względem tradycyjnego punktu dostępu – placówki własne, partnerskie i Alior Express, który bank zamierza stawiać wszędzie, gdzie Polacy robią zakupy. Alior chwali się również sprawnym systemem scoringowym, który przyspieszy proces udzielania kredytów.

Nie należy zapominać o kredytach udzielanych od kilku miesięcy przy współpracy z PayU i na największej platformie do pozyskania potencjalnych klientów – Allegro.pl. Jak pokazują pierwsze miesiące działania usługi, zwiększa ona obroty, a mechanizm transakcyjny udostępniany przez PayU pojawi się również na innych serwisach oraz w ofercie dla zewnętrznych merchantów.

W ciągu trzech miesięcy funkcjonowania płatności ratalnych na Allegro najwięcej użytkowników wybrało tę metodę płatności w przypadku zakupów o wartości od 500 do 1000 zł. Co trzecia transakcja ratalna była pożyczką na taką właśnie kwotę– mówi Dariusz Knopiński, Product Manager w Allegro. – Warte zauważenia jest, że aż dla ponad połowy użytkowników, którzy rozłożyli płatność na raty, była to najwyższa transakcja w ich całej historii zakupów na platformie. Nowa metoda płatności wpłynęła więc korzystnie na podjęcie decyzji zakupowej – podkreśla Knopiński.

Zainteresowania nie brakuje

W akcjonariacie Alior Banku pojawi się Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR), który kupi akcje za maksymalnie 320 mln złotych, obejmując 5-10 proc. akcji banku. Do inwestorów indywidualnych trafi z kolei maksymalnie 5 proc. akcji. Resztę emisji mają już objąć inwestorzy instytucjonalni.

Ipopema Securitis jest globalnym współkoordynatorem, współprowadzącym księgę popytu i oferującym. Za przygotowanie oferty odpowiedzialne są też banki inwestycyjne Barclays, JP Morgan i Morgan Stanley.

– Zanim została podjęta decyzja o publikacji prospektu, wszyscy specjaliści rozmawiali z inwestorami instytucjonalnymi, łącznie z ponad 400 inwestorami instytucjonalnymi. Z tego ponad 300 to inwestorzy zagraniczni. Po tych rozmowach można powiedzieć, że zainteresowanie ofertą Aliora jest zbliżone, a czasami większe od transakcji prywatyzacyjnych – powiedział na konferencji Jacek Lewandowski, prezes IPOPEMA Securities.

Inwestorzy, którzy liczą na dywidendę, będą musieli jednak poczekać. Bank nie przewiduje dzielenia się zyskami z akcjonariuszami za lata 2012 i 2013. Wojciech Sobieraj podkreśla jednak, że w perspektywie długoterminowej – podobnie jak większość banków na świecie – Alior Bank również będzie wypłacał inwestorom dywidendę.

Na forach giełdowych trwa już dyskusja czy Alior Bank będzie dobrą inwestycją. Jednych odstrasza brak dywidendy, innych zachęca niezwykła dynamika wyników finansowych. Trudno porównywać go z największymi graczami z sektora, notowanymi na giełdzie. Przy mniejszej skali działalności dynamika może być nadal wysoka na tle gigantów, którym nastroje psują odpisy związane np. z finansowaniem dużych firm sektora budowlanego.

Aliorowi może pomóc Mikołaj

Sytuacja na giełdzie nie sprzyja debiutom. Inwestorzy wycofują się, zmęczeni trendem bocznym, który trwa od miesięcy. Z kwartału na kwartał spadają obroty. Nawet politycy przestali używać pojęcia „akcjonariat obywatelski”, a ostatnie prywatyzacje pozostawiają wiele do życzenia. Z kolei z perspektywy makroekonomicznej mamy klif fiskalny w USA, batalię o budżet unijny i stale bankrutującą Grecję, której znowu trzeba przesłać pieniądze albo zachwieje niejednym systemem bankowym zachodniej części Europy. Nowe zagrożenia wyskakują jak królik z kapelusza, a kilka pozostaje na stałe. Jednymi słowy, ostatni rok nie sprzyjał debiutom na giełdzie.

Duże nadzieje można pokładać w Mikołaju. Inwestorzy giełdowi doskonale wiedzą, czym jest rajd św. Mikołaja. Wzrosty cen akcji w końcówce roku i WIG20 blisko górnej granicy kanału trendu bocznego dają nadzieje na lepsze nastroje wśród inwestorów. Najwięcej do powiedzenia i tak będą mieć inwestorzy instytucjonalni, ale lepszy klimat do inwestowania byłby dodatkowym atutem. Decyzja o dalszej drodze banku zapadła jednak u właścicieli, a Wojciech Sobieraj znany ze swojego optymizmu, nie narzeka na okres w jakim przyjdzie Aliorowi debiutować na parkiecie: – Trend boczny jest po to aby się z niego wybić – komentuje krótko prezes banku.

//