Czy to już „efekt sklepu Aldi”?

Zgodnie z danymi NBP saldo na rachunków obrotów bieżących bilansu płatniczego wzrosło z 75 mln € w marcu do 171 mln € w kwietniu, co było nieznacznie powyżej konsensusu rynkowego (100 mln € w ankiecie Reutersa) i powyżej naszej prognozy (-21 mln €).

Na wzrost nadwyżki w obrotach bieżących złożyła się głównie poprawa salda transferów bieżących, związana m. in. z napływem środków z UE, oraz wzrost salda usług i obrotów towarowych.
 
W kwietniu odnotowano silny spadek dynamiki eksportu liczonego w euro (-29,9% r/r wobec -16,3% w marcu i naszej prognozy na poziomie -26,4%) i importu (-37,0% wobec -26,2% i naszej prognozy -31,7% r/r), do czego w znacznym stopniu przyczynił się czynnik sezonowy związany z mniejszą o 1 liczbą dni roboczych w kwietniu tego roku niż rok wcześniej. W przeliczeniu na złote dynamiki eksportu i importu w ujęciu rocznym były znacząco wyższe i wyniosły odpowiednio 3,0% i -10,1%, co było głównie efektem silnego osłabienia kursu złotego odnotowanego w IV kw. ub. r. i I kw. br. Niski kurs złotego oddziałuje w kierunku poprawy sytuacji finansowej eksporterów, którym udało się utrzymać rynki zbytu. Jednak z punktu widzenia wkładu eksportu do wzrostu gospodarczego kluczowy jest wolumen eksportu, który nadal kształtuje się na poziomie znacząco niższym niż przed rokiem.
 
Czy to już „efekt sklepu Aldi”?
 

Kwiecień był pierwszym miesiącem od stycznia br., w którym nie odnotowano wzrost eksportu wyrażonego w euro w ujęciu miesięcznym. Jednak naszym zdaniem po uwzględnieniu czynników sezonowych (tzn. wpływu świąt wielkanocnych i jednego dnia roboczego mniej niż w marcu) kwietniowy eksport był zbliżony do odnotowanego marcu. Zahamowanie tendencji spadkowej w eksporcie świadczy o stopniowo słabnącym negatywnym wpływie głębokiej recesji u głównych partnerów handlowych Polski, w szczególności w gospodarce niemieckiej, na poziom wymiany handlowej Polski z zagranicą.
 
Potencjalnie przejściowym czynnikiem oddziałującym w kierunku zwiększenia polskiego eksportu jest wzrost popytu zewnętrznego na produkowane w Polsce samochody na skutek uruchomienia dopłat do złomowania używanych samochodów w krajach UE (w I kw. br. eksport samochodów stanowił 18,2% polskiego eksportu). Znalazło to odzwierciedlenie w strukturze działowej produkcji przemysłowej w kwietniu br. – w tym miesiącu produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep wzrosła o 29,3% w porównaniu ze styczniem br.).
 
Drugim ważnym czynnikiem sprzyjającym stopniowemu odbudowaniu popytu na polski eksport jest dotychczasowe osłabienie kursu złotego, sprzyjające wzrostowi popytu zewnętrznego na tańsze substytuty importowane z Polski, które często charakteryzują się niższą jakością (tzw. „efekt sklepu Aldi”). Wyniki badań nad mechanizmem transmisji w polityce pieniężnej w Polsce wskazują, że najsilniejszy wpływ zmian kursu na realną sferę gospodarki dokonuje się po ok. 2 kwartałach. Oznacza to, że od III kw. br. będziemy mieć do czynienia ze stopniowym wygasaniem pozytywnych efektów osłabienia kursu złotego i relatywnym wzrostem znaczenia koniunktury u głównych partnerów handlowych jako czynnika kształtującego poziom polskiego eksportu.
 
Popyt krajowy dalej hamuje
 
Kwiecień był czwartym miesiącem z rzędu, w którym tempo spadku importu w ujęciu rocznym było wyższe od tempa spadku eksportu, choć na skutek efektów sezonowych (święta wielkanocne oddziałują zwykle w kierunku wzrostu popytu na import) różnica w obu dynamikach się zmniejszyła. Relatywnie szybki spadek importu sygnalizuje dalsze wyhamowanie popytu krajowego w II kw. br., na co naszym zdaniem w znacznym stopniu złożył się spadek inwestycji przedsiębiorstw, w mniejszym zaś osłabienie dynamiki konsumpcji. Potwierdzają to dane GUS o strukturze rozdysponowania importu według głównych kategorii ekonomicznych: w I kw. 2009 r. import dóbr inwestycyjnych (których udział w imporcie wyniósł 16,6%) był w ujęciu nominalnym w złotych niższy niż w analogicznym okresie ub. r. o 14,7%. W tym samym okresie import dóbr konsumpcyjnych (udział 23,4%) odnotował roczny nominalny wzrost o 5,5%. W sumie dane o imporcie w kwietniu stanowią wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym roczna dynamika inwestycji w II kw. br. po raz pierwszy od II kw. 2003 r. będzie ujemna, a roczna dynamika konsumpcji prywatnej wyniesie 1,9%.
 
Obroty bieżące w górę, ryzyko kursowe w dół

 
Dzisiejsze dane o bilansie płatniczym są neutralne dla naszej krótkoterminowej prognozy stóp procentowych. Potwierdzają one zahamowanie tendencji spadkowej w eksporcie przy utrzymującym się spowolnieniu popytu krajowego. Podtrzymujemy ocenę, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych o 25 pb w czerwcu, a głównym argumentem przemawiającym za taką decyzją będą wyniki nowej projekcji inflacji NBP. Wparciem dla naszej prognozy są utrzymująca się od trzech miesięcy nadwyżka w obrotach bieżących bilansu płatniczego oraz obserwowany od stycznia br. wzrost wskaźnika pokrycia 12-miesięcznego bilansu na rachunku obrotów bieżących i kapitałowych bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi netto. Wskaźnik ten wyniósł w kwietniu 74% wobec 72% w marcu i 58% w styczniu. Są to czynniki zmniejszające ryzyko znaczącego osłabienia kursu złotego.
 
Kluczowym czynnikiem ryzyka dla naszej prognozy są dane o produkcji przemysłowej w maju br., które będą opublikowane w piątek. Wyraźnie lepsze od konsensusu dane, sygnalizujące dalszą poprawę perspektyw eksportu, mogą skłonić Radę do pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie.
 
Jakub Borowski
Główny Ekonomista
Źródło: INVEST-BANK S.A.