Czy wpłatomaty zastąpią kiedyś kasjerów?

W Stanach Zjednoczonych bankomat jest jednym z najchętniej wykorzystywanych kanałów dystrybucji usług bankowych. Samo rozwinięcie skrótu ATM – Automated Teller Machines pokazuje rolę, jaką te maszyny pełnią w amerykańskiej bankowości.Bankomat po raz pierwszy zostały eksperymentalnie zainstalowane w banku People’s National w Wirginii w 1962 roku. Urządzenie nie odniosło wówczas sukcesu, a jego producent musiał zamknąć swoją działalność. Pomysł nie został jednak zarzucony i pięć lat później brytyjski Barclays Bank uruchomił pod Londynem własny bankomat. Początkowo w charakterze karty bankomatowej wykorzystywano kartę perforowaną. Prawdziwą rewolucją było natomiast zastosowanie kilka lat później kart plastikowych– bardzo podobnych do tych, których używamy obecnie. Bankomaty na trwałe zmieniły bankowość detaliczną. Lista zalet dla banku i klienta jest bardzo długa. Podobne oczekiwania kierowane są od jakiegoś czasu w stronę wpłatomatów.

Tego rodzaju maszyny towarzyszą już polskim klientom od kilku lat. O ile kiedyś były to maszyny depozytowe, gdzie należało wrzucić specjalną kopertę, a proces aktualizacji salda trwał stosunkowo długo, to obecne wersje maszyn pozwalają na szybkie wpłacenie gotówki i równie szybką zmianę salda rachunku. Lista instytucji, która z powodzeniem korzysta z takich maszyn jest coraz dłuższa. Wpłatomaty to nie tylko oszczędności dla banku. Równie istotną rzeczą jest wygoda klienta, który może szybko wpłacić pieniądze na konto osobiste lub kartę kredytową o każdej porze dnia i nocy. Maszyny te mają jednak swoje wady. Przede wszystkim chodzi o ich awaryjność.

Ze względu na outsourcing obsługi szybkość naprawy jest zazwyczaj dość długi. Do tego dochodzi długi czas reklamacji. Jest to istotne w przypadku na przykład mBanku, który tylko w ten sposób umożliwia łatwe wpłacanie gotówki na rachunek. I to właśnie ta instytucja boryka się często z awariami tych maszyn, które negatywnie wpływają na wizerunek banku. Zwłaszcza, jeśli w przypadku awarii klient nie ma dostępu do gotówki lub bank obciąża go karami na przykład za brak spłaty karty kredytowej. Z całą pewnością jest to ogromny problem i hamuje dalszy rozwój sieci tych maszyn. Mimo wszystko należy spodziewać się, że banki cały czas będą próbowały poradzić sobie z występującymi kłopotami. A o co konkretnie chodzi? Jaka jest często przyczyna licznych awarii tych maszyn? Trudno w to czasem uwierzyć, ale jak się okazuje to codzienność. Dotarliśmy do zdjęcia obrazującego kolekcję przedmiotów, które wyciągnięto z jednego z takich wpłatomatów. Została zgromadzona w okresie 6 ostatnich tygodni, tylko z 1 maszyny. Nie trzeba nikomu mówić, co się dzieje, z wpłatomatem, gdy do jego wnętrza inteligentny inaczej klient wsadza na przykład… landrynka. A to nie wszystko, co można znaleźć. W tej konkretnej maszynie znalazł się jeszcze paragon o długości 30 cm, gumki recepturki, landrynki w opakowaniu i bez, opakowanie po chusteczkach jednorazowych, kalendarzyk, spinacze, wydruk z bankomatu, patyczek od loda, monety, opakowanie od słodyczy, a także skrawki papieru. Jak widać inwencja klientów jest ogromna i w sumie trudno na takie zachowanie coś poradzić.

Z naszych informacji wynika, że w celu zmniejszenia problemów z reklamacjami, mBank zmienił sposób wpłaty gotówki. O ile teraz w większości maszyn na rynku klient najpierw wpłaca banknoty, a potem potwierdza kwotę i ich liczbę, o tyle w mBanku wpisuje najpierw te wartości. Dzięki temu łatwiej zidentyfikować odpowiednią transakcję, a także wymusza to na kliencie sprawdzenie jakie ma banknoty i czy czasem coś mu się w nich nie zawieruszyło. Mimo wszystko nie wyeliminuje to celowych prób uszkodzenia maszyny. Ciekawe czy w przypadku innych banków występują podobne problemu? A swoją drogą. Dochodzą głosy, że zapowiadane kiedyś połączenie sieci wpłatomatów mBanku i MultiBanku ma już niedługo dojść do skutku. Z nieoficjalnych informacji pochodzących wiemy, że takie pierwsze maszyny już zaczynają w Polsce funkcjonować. Z całą pewnością to bardzo dobra informacja dla obu banków – oczywiście, jeśli się potwierdzi.

Na koniec warto odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule. Naszym zdaniem wpłatomat będzie coraz częściej zastępował kasjera. Proces ten już trwa i można się spodziewać, że za kilka lat obsługa kasowa będzie czymś wyjątkowym i ograniczona jedynie dla większych kwot.