Wczoraj wieczorem sytuacja na światowych rynkach uległa diametralnemu odwróceniu. Indeksy na Wall Street z wyraźnych spadków na otwarciu notowań finalnie zdołały wyjść na niewielkie plusy, a na rynku dolara byliśmy świadkami swoistej paniki długich pozycji.
W efekcie chociażby kurs EUR/USD w ciągu godziny wzrósł z 1,4270 do ponad 1,44, co oczywiście nie pozostało bez wpływu na notowania walut rynków wschodzących, w tym także złotego. Wprawdzie dzisiaj rano (godz. 9:26) za euro płaci się 1,4330 USD, to w kraju dolar oscyluje wokół 2,86 zł, a euro jest bliskie wyraźnego naruszenia poziomu 4,10 zł. Dobre nastroje widać także na rynku akcji.
Dzisiaj o godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o wzroście PKB w II kwartale, który według prognoz mógł wynieść 0,5 proc. r/r wobec 0,8 proc. r/r w poprzednim okresie. Może się jednak okazać, iż odczyt będzie zbliżony do 1 proc. r/r. Tak wynika z informacji agencji Reutera, która w tym względzie powołuje się na wysoko postawioną osobę z rządu. W efekcie można spodziewać się utrzymania dobrych nastrojów i testowania okolic 4,08 zł na euro. Wczoraj pisałem, iż dane te mogą zostać zignorowane przez inwestorów, gdyby sytuacja na rynkach światowych była zła. Tak się jednak nie stało. Wyraźnym sygnałem było też nieudane naruszenie poziomu 4,13 zł przez euro.
Dzisiaj w strefie euro poznamy odczyt nastrojów gospodarczych KE o godz. 11:00, a o godz. 14:30 opublikowane zostaną dane o wydatkach i dochodach konsumentów. Dzień zakończy publikacja informacji o nastrojach konsumenckich Uniw. Michigan o godz. 15:55. Nie wydaje się jednak, aby te informacje wystarczyły do pokonania wczorajszych maksimów na EUR/USD na 1,4405.
EUR/PLN: Zawrócenie z poziomu 4,13 i spadek do 4,10 oddalił w czasie koncepcję zwyżki do 4,20. W najbliższym czasie możliwy jest test okolic 4,08. Nie wykluczone, że niektórym inwestorom będzie zależeć na dobrym zamknięciu miesiąca (31 sierpnia). Nie wydaje się jednak, abyśmy mieli rozpocząć wrzesień od dalszego umocnienia złotego. Warto zachować pewną ostrożność.
USD/PLN: Dolar nie zdołał wyraźnie sforsować poziomu 2,90 co zaowocowało spadkiem do 2,85. Nie można wykluczyć, iż ulegnie on nieznacznemu pogłębieniu (2,84). Jednak podobnie jak w przypadku EUR/PLN warto zachować pewną ostrożność, co do dalszego umocnienia się złotego na początku września. Koncepcja ruchu do 2,98 mogła tylko przesunąć się w czasie.
EUR/USD: Mimo wczorajszego, nieoczekiwanego wzrostu do 1,4405, nadal pozostajemy w konsolidacji. To sprawia, iż wciąż aktualna wydaje się być koncepcja spadku do 1,41, chociaż zostanie ona odłożona o kilka dni. Jeżeli dzisiaj notowania spadną poniżej 1,43 to prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza ulegnie zwiększeniu. Od góry silnym oporem jest rejon 1,4360-1,4400.
Marek Rogalski
Źródło: DM BOŚ