Podobnie postępują spółdzielnie mieszkaniowe, uzależniając dostęp do budynków od wielu warunków formalnych. Powołują się na brak możliwości technicznych.
– Takie praktyki to niestety reguła, zwłaszcza w przypadku deweloperów – skarży się jeden z przedsiębiorców.
– Pozostaje tylko złożenie skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Uzyskanie pozytywnej decyzji zajęło nam dwa lata – dodaje.
Prezes UOKiK może uznać, że deweloper ogranicza konkurencję i nadużywa pozycji dominującej na lokalnym rynku. Grożą za to kary finansowe.
Pomocna decyzja
Niedawno UOKiK za takie praktyki ukarał firmę Rafin, dewelopera, który ograniczał konkurencję na wrocławskim osiedlu. Prezes UOKiK nałożył na niego karę ponad 11 tys. zł. Sprawa dotyczyła świadczenia usług dostępu do internetu i usług telefonicznych.
– Rozmowy ze spółką Rafin trwały od sierpnia 2006 r. i niestety z różnych powodów nie przynosiły efektu w postaci podpisania umowy i realizacji sieci telekomunikacyjnej do chwili rozstrzygnięcia sprawy przez UOKiK – wskazuje Paweł Nowacki z firmy FineMEDIA, która domagała się od dewelopera dostępu do budynków.
– Po wydaniu przez UOKiK decyzji o zaprzestaniu stosowania praktyk ograniczających konkurencję kontakty ze spółką Rafin były profesjonalne. W ciągu dwóch tygodni podpisaliśmy ze spółką Rafin umowy o dostęp do nieruchomości – dodaje.
– W razie potwierdzenia się zarzutów prezes UOKiK nakazuje zaprzestania stosowania takiej praktyki. Za naruszenie zasad swobodnej konkurencji grozi kara pieniężna do 10 proc. przychodu uzyskanego w roku poprzedzającym wydanie decyzji – mówi Wojciech Szyńkarczuk, radca prawny z UOKiK we Wrocławiu.
Czego spółki deweloperskie i spółdzielnie mieszkaniowe żądają od operatorów ? Do czego ma prawo operator, który poniósł szkodę w efekcie naruszenia prawa konkurencji?
Ewa Grączewska-Ivanova, współpraca Katarzyna Wójcik
Więcej: Gazeta Prawna 15.01.2009 (10) – str.8