Deweloperzy przestali przyspieszać

Po 30 miesiącach rozpoczynania coraz większe liczby inwestycji deweloperzy w końcu przestają zalewać rynek nowymi mieszkaniami. To dobrze, biorąc pod uwagę, że ich klienci będą mieli w bieżącym roku większe trudności z otrzymaniem kredytu na zakup „czterech kątów” – ocenia Lions Bank.


Od stycznia liczba rozpoczynanych inwestycji deweloperskich przestała w końcu rosnąć. To spora zmiana, gdyby przypomnieć, że wcześniej GUS miesiąc w miesiąc przez 2,5 roku informował o dynamicznie rosnącej liczbie nowych inwestycji. To dzięki temu w 2015 roku padł historyczny rekord – deweloperzy nigdy wcześniej nie rozpoczynali tak wielu nowych budów.

Dwa miesiące stabilizacji


Zmiany zaszły wraz z nastaniem bieżącego roku. Zarówno w styczniu, jak i w lutym liczba rozpoczętych przez deweloperów inwestycji zanotowała skromny spadek (odpowiednio o 4% i 3% r/r). Są to dopiero pierwsze takie konsekwentne odczyty od połowy 2013 roku, a więc wciąż za wcześnie, aby kategorycznie obwieścić zmianę trendu.

Deweloperzy powinni być jednak świadomi, że utrzymanie dotychczasowej dynamiki wzrostu byłoby niebezpieczne. W bieżącym roku doszło bowiem do zmian, które mogą negatywnie odbić się na popycie na nowe mieszkania. Po pierwsze w tym kontekście trzeba przypomnieć podatek bankowy, który spowodował, że o kredyt jest trudniej (doszło do wyraźnego spadku zdolności kredytowej), a do tego dług jest droższy. Gdyby tego było mało, to od stycznia chcąc kupić mieszkanie na kredyt, trzeba posiadać 15-proc. wkład własny, a nie jak w 2015 roku 10-proc. To sprzyjało wykorzystaniu pieniędzy z programu „Mieszkanie dla młodych”, w którym na ten rok pieniądze się skończyły. Banki co prawda przyjmują jeszcze wnioski na dwa kolejne lata, ale bez wątpienia wyczerpywanie się pieniędzy na dopłaty utrudni dostęp do kredytów.

Więcej oddawanych kluczy i rozdawanych pozwoleń


Z najnowszej publikacji GUS wynika ponadto, że w lutym obok delikatnego spowolnienia rozpoczynanych inwestycji, deweloperzy uzyskali znacznie więcej pozwoleń na budowę (37,2% r/r), a także oddali do użytkowania więcej mieszkań (102,7% r/r). Łącznie przez dwa miesiące roku deweloperzy oddali do użytkowania 11,3 tys. mieszkań. To o 45% więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Można więc uznać, że w statystykach urzędu coraz mocniej widać rozpoczęte prawie 3 lata temu ożywienie w budownictwie mieszkaniowym. Zaczęte wtedy inwestycje dziś oddawane są do użytkowania.

Progres w obszarze liczby wydawanych pozwoleń na budowę może natomiast oznaczać, że deweloperzy nie zrezygnowali jeszcze z dalszego dynamicznego rozwoju swojej oferty i czekają na informacje z biur sprzedaży czy mieszkania wciąż dobrze się sprzedają pomimo trudniejszego dostępu do kredytu.

Trendy w całym sektorze budownictwa mieszkaniowego:


GUS prezentuje dane o budownictwie mieszkaniowym dzieląc inwestorów na 4 kategorie:

  1. Inwestorów indywidualnych,

  2. Deweloperów,

  3. Spółdzielnie,

  4. Pozostałych inwestorów (budownictwo komunalne, zakładowe i społeczne czynszowe)

W całym sektorze budownictwa mieszkaniowego wyniki w dużej mierze są uzależnione od tych notowanych przez deweloperów. W lutym 2016 r. wydano pozwolenia na budowę 15,6 tys. mieszkań, a więc o 35,7% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Mniejsza była dynamika rozpoczętych budów (11,4 tys. lokali). Liczba mieszkań oddanych do użytkowania wzrosła natomiast o 33,6% (do 12,7 tys.).

Bartosz Turek, Lions Bank