Dla kogo dom jednorodzinny?

O wyższości domu jednorodzinnego nad mieszkaniem w bloku nikogo chyba nie trzeba przekonywać. Zwłaszcza osób, które mają dzieci lub małe zwierzęta. Im na pewno będzie żyło się lepiej wśród zieleni ogródka i na większej przestrzeni.

Potrzeby człowieka ewoluują wraz z biegiem czasu. W młodości lubi chodzić do barów, pubów i spędzać wieczory na miejskich rozrywkach. Gdy natomiast zakłada rodzinę i pojawiają się nowi mali domownicy – dzieci – wszystko w jego życiu się zmienia, również otoczenie, w którym spędza czas. Zamiast ciasnego mieszkania w bloku, wybiera wówczas dom jednorodzinny, w którym wszyscy członkowie rodziny będą mieć większą swobodę i przestrzeń. Jak urządzić wymarzone gniazdko tak, by służyło całej rodzinie?

Najmłodsi mieszkańcy

Obecnie wiele mieszkań w blokach oferuje swym lokatorom rozległe tarasy lub przydomowe ogródki. Kupujący chcą bowiem być blisko natury, nawet jeśli mieszkają w samym centrum miasta. W fantazyjny sposób urządzają swe balkony, czasem nawet mają do dyspozycji dach budynku, na którym ulokowany jest wspólny zielony zakątek czy basen. Na zamkniętych osiedlach miejskich standardem są już patia lub place z fontanną. Jednak żaden zielony taras nie zastąpi własnego ogródka, w którym rodzice mogą urządzać grille i przyjęcia, a dzieci bawić się bez przeszkód. Nie ma obawy, że wypadną z balkonu lub spadnie na nie kołysząca się doniczka. Mają ponadto więcej miejsca, można nawet zorganizować dla nich prywatny plac zabaw z huśtawką i piaskownicą, a w upalne dni wykąpać się mogą w dmuchanym basenie. – W odpowiedzi na zapotrzebowanie klientów, na Osiedlu Rozalin oferujemy domy wolno stojące i w zabudowie szeregowej z działkami różnej wielkości, jednak największym zainteresowaniem cieszą się te, które nie przekraczają 600 m kw. Wynika to nie tylko z niższej ceny, ale też z tego, że taki ogród łatwiej zagospodarować – mówi Dawid Sztandera, prezes firmy Novum Plus, która w Lusówku pod Poznaniem buduje Osiedle Rozalin.

Przy urządzaniu ogródka należy pamiętać o tym, by nie było w nim roślin, które mogą stanowić zagrożenie dla dziecka, np. rośliny kłujące lub mogące powodować alergię. Róże są piękne, ale niestety mogą zranić. Wszelkie niebezpieczne obiekty muszą być otoczone niskim płotem lub zabezpieczone w inny sposób. Można natomiast pozwolić sobie na drobne akcenty, które sprawią radość najmłodszym. – Dla dziecka atrakcją będzie zwykły karmik dla ptaków zawieszony na drzewie – mówi Julianna Więcka z redaktor naczelna magazynu „Zieleń i forma” – Trzeba pamiętać, by trawa była zawsze skoszona, a w sezonie jesiennym zebrane liście, na których dziecko mogłoby się poślizgnąć. Nie polecam również tworzenia sadzawek czy oczek wodnych jeśli w domu mieszkają małe dzieci – dodaje.

Jak natomiast wyposażyć wnętrze domu? Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Schody nie powinny być strome, a we wczesnym okresie  życia dziecka warto zabezpieczyć je bramką, by uniemożliwić mu wspinaczkę na górę. Meble powinny mieć jak najmniej kantów, w domu nie może również przeważać szkło. Ze stołów powinny zniknąć obrusy, które dzieci uwielbiają ciągnąć, a tym samym cała zastawa ląduje na ziemi. Maluchy są zainteresowane wszystkim, co je otacza i lubią poznawać świat poprzez dotyk. Przewidujący rodzic wie, że dziecko może chcieć sięgnąć po świeczkę lub inne niebezpieczne obiekty, które absolutnie powinny być poza zasięgiem jego rąk.

„Bracia mniejsi” nie mniej ważni

Także dla posiadaczy zwierząt ogród jest atrakcyjnym dodatkiem do lokum. Nie muszą bowiem wyprowadzać psa na spacer cztery razy dziennie, wystarczy, że wybiega się w ogrodzie, który jest tuż za drzwiami. Osoby, które ze względów lokalowych nie mają psa, a bardzo chciałyby to zmienić, często decydują się na nowego lokatora właśnie wtedy, kiedy mają możliwość zamieszkania w domu jednorodzinnym. Jeśli oprócz tego, dom znajduje się blisko lasu lub łąki, tak jak te budowane we wspomnianym Lusówku, można sprawić przyjemność zarówno sobie, jak i zwierzęciu i chodzić z nim na długie spacery. Wielu poznaniaków podczas weekendów pakuje rower i psa do samochodu i jedzie za miasto, by spędzić czas na świeżym powietrzu. Posiadając dom za miastem nie trzeba już tracić czasu na takie wyprawy, bo las jest na wyciągnięcie ręki. Spór między osobami posiadającymi czworonogi i tymi, którzy ich nie mają, opiera się głównie o psie odchody. Spacerując po lesie, nie trzeba się więcej martwić ani o sprzątanie po psie, ani o to, że na swej drodze napotkamy niekoniecznie miłą niespodziankę.

Dom wolno stojący oferuje swym lokatorom wiele udogodnień, których nie ma mieszkanie w bloku. Dzieci mogą bawić się swobodnie, ale pod czujnym okiem rodziców. Jeśli dziecko płacze, a pies szczeka, nie musimy obawiać się, że sąsiedzi będą zirytowani, bowiem nie mieszkają tuż za ścianą. Również osoby starsze, które bardziej od wielkomiejskiego gwaru cenią sobie ciszę i spokój, docenią mieszkanie za miastem w domu jednorodzinnym.

Źródło: LTM Communications