Dłużnicy alimentacyjni trafią do Krajowego Rejestru Długów

W rodzinach niepełnych wychowuje się w Polsce ponad 1,66 mln dzieci, z czego pod opieką samotnych matek – ponad 1,5 mln. To więcej niż 15% wszystkich dzieci w naszym kraju. Samotni rodzice stanowią ponad 25% (2,03 mln) wszystkich polskich rodzin (małżeństw i związków partnerskich) z dziećmi. Większość z nich powinna otrzymywać na dzieci, które wychowują, przyznane przez sąd alimenty od drugiego z rodziców. Na bieżąco zasądzone alimenty trafiają jednak tylko do 12% rodziców. W 2007 r. gminy wypłaciły 177,3 tys. rodzin, które nie otrzymały zasądzonych alimentów, zaliczki alimentacyjne. Wydatki związane z ich wypłatą wyniosły 770,1 mln zł, z czego udało się odzyskać 27 mln zł, a więc zaledwie 3,51%. Tymczasem w krajach Europy Zachodniej ściągalność alimentów od rodziców uchylających się od tego obowiązku jest ponaddwudziestokrotnie wyższa: we Włoszech wynosi 80%, a w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – 90%!

Zgodnie z wchodzącą w życie 1 października ustawą, w przypadku nieskutecznej egzekucji należności z tytułu alimentów osoba uprawniona do alimentów (a więc dziecko – za pośrednictwem swego przedstawiciela ustawowego) może złożyć do urzędu gminy lub ośrodka pomocy społecznej w miejscu swego zamieszkania wniosek o podjęcie działań wobec dłużnika alimentacyjnego.

W przypadku wypłacania świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego działania wobec dłużnika podejmowane są „z urzędu” – stosowny wniosek kieruje do gminy, w której mieszka dłużnik alimentacyjny, gmina będąca miejscem zamieszkania dziecka. Jednym z narzędzi, jakie od
1 października gmina może stosować wobec rodziców niepłacących alimentów na swoje dzieci (jeśli zaległości przekroczą okres 6 miesięcy), jest wpisanie ich danych do Krajowego Rejestru Długów.

Dłużnicy też dbają o reputację

Co szczególnie ważne w przypadku motywowania do spłaty, KRD jest najbardziej znanym polskim rejestrem dłużników – jego markę rozpoznaje ponad 52% Polaków, znajomość pozostałych wynosi 1% (Pentor dla KRD, listopad 2007 r.). Dlatego też perspektywa znalezienia się bazie danych KRD, z której korzystają m.in. banki, firmy pośrednictwa ratalnego, operatorzy telefoniczni czy dostawcy Internetu może okazać się skutecznym sposobem na osoby, które uchylają się od płacenia alimentów, choć posiadają ku temu środki.

Częstym typem dłużnika alimentacyjnego jest bowiem rodzic, który ukrywa swoje dochody
i stan posiadania. Teoretycznie nie posiada nic, zaś w praktyce cały jego majątek jest przepisany np. na konkubinę. Jeśli jednak jego dane trafią do KRD, będzie miał problemy z wzięciem kredytu, zakupem telefonu z abonamentem, podpisaniem umowy na udostępnienie łącza internetowego czy wynajęciem mieszkania. Nie będzie mógł zatem normalnie funkcjonować w społeczeństwie nawet przez 10 lat, gdyż właśnie tyle czasu jego dane mogą przechowywane w rejestrze (chyba że wcześniej spłaci dług).

– Nasze doświadczenie wskazuje, że umieszczenie danych dłużnika do Krajowego Rejestru Długów, a nawet samo ostrzeżenie o takiej możliwości, skutecznie motywuje go do spłaty zadłużenia. Dzieje się tak w przypadku 75% dłużników, których zaległości są nie starsze niż rok – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. – Z badań przeprowadzonych w listopadzie 2007 roku przez Pentor dla KRD wynika, że dla ponad 76% Polaków osoba niepłacąca swoich długów nie jest godna zaufania. Poza tym bycie notowanym w KRD oznacza dla dłużnika poważne kłopoty, gdyż traci on wiarygodność w kontaktach z instytucjami finansowymi i innymi podmiotami gospodarczymi – dodaje Adam Łącki.

Nie płacisz? Trafisz do KRD i wszyscy się dowiedzą…

Jednak jeszcze ważniejsze niż wprowadzenie kolejnych urzędowych metod na dyscyplinowanie dłużników alimentacyjnych jest zmiana społecznego postrzegania osób, które nie płacą na utrzymanie własnych dzieci. W Polsce niepłacenie alimentów wciąż traktowane jest z pobłażliwością. Rodzina osoby, od której zasądzono alimenty, a czasem nawet jej pracodawca, często uczestniczą w procederze ukrywania jej dochodów lub majątku. Tymczasem niepłacenie alimentów to przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego na mocy art. 209 par. 1 kodeksu karnego.

Dlatego też Krajowy Rejestr Długów pod patronatem organizacji walczących o prawa samotnych rodziców – Stowarzyszenia „Damy Radę”, Fundacji „MaMa” oraz Stowarzyszenia Pomocy Samotnym Matkom „Pozwól żyć” – rozpoczyna kampanię „I wszyscy się dowiedzą…”, której celem jest zmiana społecznego wizerunku dłużników alimentacyjnych.

– Uważamy, że nieprzekazywanie pieniędzy na utrzymanie własnego dziecka powinno być postrzegane jako coś wstydliwego, niegodnego. Osoby niepłacące alimentów należy napiętnować, aby nakłonić je do zmiany postępowania – wyjaśnia Adam Łącki.

W ramach kampanii „I wszyscy się dowiedzą…” do wszystkich ośrodków pomocy społecznej trafią specjalne plakaty, a także kartki pocztowe, które będzie można wysłać do dłużników alimentacyjnych, by dodatkowo przypomniały o ciążącym na nich obowiązku utrzymywania własnego dziecka i konsekwencjach, jakie będą wiązać się z jego niewykonywania.