Niewielki bank DnB Nord obsługujący dziś głównie korporacje i detal planuje całkowicie przebudować swoją ofertę dla MSP i powalczyć o ten segment rynku. Nowe produkty pojawią się już na początku przyszłego roku. Bank ma na pokładzie ludzi, którzy wcześniej wzmocnili bankowość dla MSP w Fortis Banku. Wsparcie powinien zapewnić także największy norweski bank – DnB NOR, który na początku przyszłego roku przejmie kontrolę nad DnB Nord.
Norwegowie z DnB NOR chcą rozwiązać joint venture z Niemcami z NORD/LB i przejąć wszystkie udziały w działającym na naszym rynku banku DnB Nord. Norwegowie i Niemcy od pięciu lat posiadają udziały w grupie bankowej DnB NORD, która oprócz Polski działa także na Litwie, Łotwie oraz w Estonii. W ubiegłym miesiącu DnB NOR podjął decyzję o odkupieniu udziałów w DnB Nord od banku NORD/LB. Zgodnie z umową joint venture, pierwszeństwo w odkupieniu udziałów mieli Niemcy, ale ostatecznie zdecydowali, że tego nie zrobią. W efekcie pakiet 49 proc. akcji należących w tej chwili do Niemców trafi w ręce Norwegów, którzy przejmą całkowitą kontrolę nad działającym w Polsce bankiem DnB Nord.
Bank DnB Nord nie należy do dużych graczy. Od początku swojej działalności w Polsce, czyli od 2003 roku, skupiał się przede wszystkim na obsłudze korporacji. Po przejęciu Banku BISE rozszerzył grupę docelową klientów o detal, samorządy i organizacje pożytku publicznego. W tym momencie ma około 50 placówek i 350 punktów przyjmujących płatności masowe, które działają pod szyldem Monetia. W ubiegłym roku bank zanotował stratę w wysokości 95 mln zł, ale już po pierwszym półroczu tego roku, po zrealizowaniu programu naprawczego, wyszedł 35 mln zł na plus. Około 30 proc. zysku banku generują obecnie korporacje. Bank nieźle radzi sobie w hipotekach. W tej chwili udziela ok. 500 kredytów hipotecznych miesięcznie, a portfel tych kredytów na koniec lipca wynosił 1,3 miliarda zł i według szacunków banku do końca roku przekroczy 2 mld.
Na początku roku bank całkowicie zamroził proces kredytowania MSP, przestał szukać nowych klientów i skupił się na obsłudze istniejącego portfela. Jednocześnie rozpoczął prace nad przebudową oferty dla małych i średnich firm. Według deklaracji banku, w nowej ofercie zmieni się w zasadzie wszystko. Pierwsze efekty działań powinny być widoczne pod koniec tego roku. W planach jest całkiem nowy proces kredytowy i nowe pakiety dla firm. Równocześnie bank planuje zwiększyć zatrudnienie o 100 osób, szuka ludzi, w tym dyrektorów oddziałów. Chce także otworzyć pięć nowych placówek – trzy w Warszawie i po jednej w Krakowie i Gdańsku. DnB chce by oprócz dwóch podstawowych filarów działalności, czyli korporacji i detalu, zyski zaczął generować także trzeci – sektor MSP. Wsparcie w realizacji nowego otwarcia na MSP zapewnią prawdopodobnie Norwegowie z DnB NOR.
Przejęcie większości udziałów przez DnB NOR jest raczej dobrą informacją dla banku działającego w Polsce. Przede wszystkim kontrolę nad DnB Nord będzie od tej pory sprawował jeden właściciel, a nie spółka, w której udziału podzielone były w zasadzie pół na pół. Norwegowie w oficjalnie przyznali zresztą, że są zainteresowani rozwojem działalności na naszym rynku i widzą tu duży potencjał. Właściciel ten ma także mocne zaplecze finansowe – jest największą grupą finansową w Norwegii, a jego aktywa wynoszą 262 mld EUR.
Prezesem banku DnB Nord jest Bartosz Chytła, który do 2008 r. pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Fortis Banku. Odpowiadał tam za segment bankowości detalicznej oraz małych i średnich przedsiębiorstw. W Fotris Banku udało mu się odświeżyć ofertę dla MSP i wdrożyć strategię wzrostu w tym obszarze. Członkiem zarządu odpowiedzialnym za nadzorowanie obszaru bankowości detalicznej i MSP jest również osoba, która wcześniej pracowała w Fortis Banku – Agnieszka Porębska. Tam także odpowiadała są sektor MSP i to ona po, przejściu do DnB Nord, opracowała strategię rozwoju MSP i detalu na najbliższe lata. Udane wejście w segment małych firm w Fortis Banku może zatem być dobrym znakiem dla DnB Nord. Przypomnijmy, dwa lata temu Fortis Bank całkowicie przebudował swoją ofertę dla firm. Wprowadził cztery pakiety rachunków firmowych zróżnicowane pod względem usług i cen oraz uprościł dostęp do kredytów. To wtedy pojawił się tani rachunek, który pod względem cenowym plasował się w rankingach w czołówce kont dla firm. W ofercie dla MSP obok kredytów hipotecznych pojawiła się wówczas także pożyczka hipoteczna.
DnB Nord ma zatem w ekipie bankowców doświadczonych w tworzeniu oferty dla firm. Po kryzysie otoczenie biznesowe jest jednak zupełnie inne niż dwa lata temu. Zdobywanie rynku MSP może być trudne, bo sektor jest już w zasadzie zagospodarowany przez inne banki. Żeby podebrać klientów konkurencji trzeba będzie zaproponować coś naprawdę mocnego. Można tu przytoczyć przykład wyspecjalizowanego w obsłudze firm FM Banku, który niedawno pojawił się na naszym rynku i póki co, nie słychać o spektakularnych sukcesach. Dodatkową przeszkodą w zdobywaniu rynku może być dla DnB Nord wciąż mała sieć placówek. Atutem może być natomiast nowa, szybka procedura udzielania kredytów, dzięki której bank będzie mógł obsłużyć większa liczbę klientów.
Z danych firmy Euler Hermes wynika, że cały czas utrzymuje się wzrost upadłości firm w sektorze MSP. Także sami przedsiębiorcy nie widzą swojej przyszłości w różowych barwach – z badań Instytutu KerallaResearch, który przeprowadził ankiety wśród firm wynika, że przybywa pesymistów. Według przedsiębiorców kryzys potrwa jeszcze co najmniej do 2012 r.
Źródło: PR News