Do którego banku po mały kredyt gotówkowy?

Początek roku szkolnego to dla rodziców czas wzmożonych wydatków. Wiele gospodarstw po sfinansowaniu wyprawki szkolnej mocno nadwyrężyło domowy budżet. Dziurę w budżecie można jednak załatać kredytem. Podpowiadamy, które banki pożyczą najtaniej.

Wakacje to okres, który nie sprzyja oszczędzaniu. Osoby, które nie pomyślały o wydatkach na szkolną wyprawkę kilka miesięcy wcześniej i robiły zakupy na ostatnią chwilę, muszą zmierzyć się z dziurą w domowym budżecie. Zwłaszcza że dziś wydatek na wyprawkę sięga nawet kilkuset złotych na jedno dziecko. W takiej sytuacji można wspomóc się kredytem gotówkowym. Postanowiliśmy sprawdzić, które banki zaoferują najtańszy kredyt.

Wysłaliśmy do banków ankietę z prośbą o podanie kosztów kredytu na wyprawkę szkolną. W ankiecie przyjęliśmy, że rodzina potrzebuje tysiąc złotych i chce spłacić zobowiązanie w ciągu roku. Gospodarstwo domowe składa się z dwojga dorosłych, którzy zarabiają po 1,5 tys. zł netto i dwójki dzieci. Rodzice nie posiadają innych zobowiązań kredytowych. Poprosiliśmy banki o podanie kosztu kredytu bez ubezpieczenia, chyba że jest ono obowiązkowe. Poniżej prezentujemy tabele, które zostały przygotowane na podstawie odpowiedzi udzielonych przez banki.

Lepsze warunki dla stałego klienta

Banki zazwyczaj różnicują ofertę ze względu na to, czy kredyt ma być udzielony klientowi stałemu czy obcemu. Klient stały to osoba, która współpracuje już z bankiem. Z reguły oznacza to, że posiada już konto osobiste, na które przekazuje swoją pensję. Bank zna takiego klienta i jest w stanie zaproponować mu lepsze warunki. Taka osoba może także liczyć na uproszczoną procedurę kredytową.

Z kolei klient obcy, to osoba, która po raz pierwszy kontaktuje się z bankiem. Do takich kredytobiorców banki podchodzą nieufnie. Z reguły udzielając pożyczki, doliczają sobie premię za ryzyko – klient musi albo wykupić ubezpieczenie, albo zapłacić wyższe odsetki. Niektóre banki w ogóle nie chcą pożyczać obcym klientom.

Rozglądając się za kredytem warto w pierwszej kolejności odwiedzić bank, w którym mamy konto osobiste. Najprawdopodobniej to właśnie on zaproponuje nam najlepsze warunki. Aby mieć pewność warto jednak porównać je z ofertami konkurencji. W zależności od banku, koszty takiego samego kredytu mogą się różnić nawet o kilkaset złotych.

Najtańszy kredyt w Getin Banku

Niektóre banki w okresie promocji stosują taką samą stawkę dla nowych i obecnych klientów. W przygotowanym przez nas zestawieniu najkorzystniej wypadł Getin Bank. Bank deklaruje, że całkowity koszt kredytu dla kwoty 1 tys. zł spłacanej w 12 ratach to tylko 54,40 zł. Miesięczna rata wyniesie więc 87,87 zł. To propozycja zarówno dla klientów stałych, jak również nowych.

Tabela 1. Oferty kredytu gotówkowego – klient stały

>>> Kliknij aby powiększyć

Jednak już BZ WBK, który zajął miejsce drugie w zestawieniu, wyraźnie różnicuje ofertę, biorąc pod uwagę relacje z klientem. Stały klient zapłaci za kredyt 66 zł, a osoba z ulicy już 99 zł. Ale rozbieżności mogą być jeszcze większe. Na przykład w Citi Handlowym koszt kredytu dla klienta stałego to 92 zł, a dla obcego aż 235 zł.

Tabela 2. Oferty kredytu gotówkowego – klient obcy

>>> Kliknija aby powiększyć

Nie wszystkie banki pożyczą obcemu klientowi. Na przykład internetowe Inteligo nie udzieli kredytu osobie, która nie ma u nich konta.

Nie tylko kredyt gotówkowy

Warto pamiętać, że kredyt gotówkowy nie jest jedynym źródłem, za pomocą którego możemy załatać dziurę w budżecie. Alternatywę stanowić może także limit kredytowy w rachunku osobistym lub karta kredytowa.

Limit kredytowy w rachunku osobistym jest proponowany klientom, którzy mają konto w danym banku od minimum kilku miesięcy i zasilają je regularnie stałymi wpływami, np. pensją. Takie rozwiązanie jest z reguły znacznie tańsze niż kredyt gotówkowy. Do konta podpinane są po prostu dodatkowe środki, umożliwiające „zejście pod kreskę”. Bank nie wymaga w takim przypadku regularnej spłaty – zadłużenie można spłacać w miarę możliwości.

Szkolna wyprawka dla dziecka, spory wydatek dla rodzica

Z kolei karta kredytowa jest rozwiązaniem znacznie droższym, ale pozwala skorzystać z trwającego około dwóch miesięcy okresu bezodsetkowego. Jeśli klientowi uda się w tym czasie spłacić całe zadłużenie nie poniesie żadnych kosztów odsetkowych. To dobre rozwiązanie dla osób, które spodziewają się w krótkim czasie większego zastrzyku pieniędzy i nie chcieliby od razu zadłużać się w banku.

Zaciągając kredyt na szkolną wyprawkę lub łatając dziurę po zakupach podręczników, warto pomyśleć także o tym, że za rok czeka nas podobny wydatek. Można go jednak łatwo uniknąć. Wystarczy już teraz zacząć odkładać nawet niewielkie kwoty na koncie oszczędnościowym. Wpłacając 50 zł na konto oszczędnościowe, po 12 miesiącach będziemy mieli 600 zł plus odsetki. Taka kwota powinna wystarczyć na wyprawkę dla jednego dziecka.

Wojciech Boczoń
współpraca Zuzanna Brud

Źródło: Bankier.pl