„W lipcu produkcja była o 10,4 proc. wyższa niż przed rokiem – podał wczoraj GUS. Branża budowlana zaś zanotowała w ubiegłym miesiącu wzrost o 18,4 proc. To nieco lepsze wyniki niż w poprzednich dwóch miesiącach. W znaczniej mierze to wynik większej liczby dni roboczych. Lipcowe dane wskazują, że wzrost gospodarczy może być w trzecim kwartale wyższy niż w drugim […].
Produkcja nie rośnie jednak na tyle szybko, by zniwelować rosnące koszty firm z tytułu coraz wyższych wynagrodzeń. Lipiec był trzecim miesiącem z rzędu, w którym jednostkowe koszty pracy w przemyśle rosły. Wprawdzie ich dynamika nie była tak wysoka jak w czerwcu, ale utrzymujący się trend może być jasnym sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„RPP podniesie stopy procentowe na najbliższym posiedzeniu” – prognozuje główny ekonomista BPH Ryszard Petru. Nieco bardziej ostrożny jest Łukasz Tarnawa. „Patrząc na to, co się dzieje w kraju, Rada nie powinna wstrzymywać się z podwyżką stóp. Chociaż nie wiadomo, czy nie zdecyduje się poczekać na wrześniowe decyzje banków centralnych w strefie euro i Stanach Zjednoczonych, by zobaczyć, jak w kontekście zawirowań na rynkach finansowych oceniają one ryzyko spowolnienia światowej gospodarki” – mówi ekonomista.
Prawdopodobieństwo sierpniowej podwyżki stóp zwiększyła wczorajsza wypowiedź prof. Jana Czekaja. „Wygląda na to, że zagrożenia inflacją się zwiększają” – powiedział Czekaj. Zasugerował również, że zawirowanie na rynkach finansowych może być wręcz argumentem przemawiającym za podniesieniem stóp.
W tym roku Rada Polityki Pieniężnej już dwukrotnie podniosła stopy procentowe. Obecnie główna stopa referencyjna wynosi 4,5 proc. Ekonomiści są przekonani, że RPP nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w sprawie stóp i spodziewają się dwóch podwyżek do końca roku.
Więcej na temat w „Rzeczpospolitej”.