Do skarpety albo na konto czyli o oszczędnościach Polaków

„Aż 13 proc. Polaków, którzy w ogóle mają jakieś oszczędności, trzyma pieniądze w gotówce w domu. Taką deklarację złożyło ponad dwa razy więcej osób niż pod koniec 2005 roku. Nadal najpopularniejszym sposobem trzymania oszczędności są terminowe lokaty bankowe. Wybiera je 15 proc. badanych. 6 proc. Polaków oszczędności przeznacza na inwestycje w nieruchomości, a 5 proc. na polisy na życie. O funduszach inwestycyjnych wspomniało zaledwie 2 proc. badanych, a o zakupie akcji notowanych na giełdzie tylko 1 proc.” – napisała „Rzeczpospolita”.

„Ostatnie badania pokazują, że dziś najważniejsze jest zaoszczędzenie odpowiedniej kwoty na zakup domu lub mieszkania oraz na ich remont. Na drugim miejscu jest zabezpieczenie się przed wszelkimi niespodziewanymi zdarzeniami (18 proc. osób wskazało na tę odpowiedź), na trzecim jest wykształcenie dzieci i ich start w dorosłe życie (16 proc.). Tak samo ważne są oszczędności na czas emerytury oraz na nasze przyjemności, czyli hobby i wakacje (10 proc.). Tylko 2 proc. myśli, żeby pozostawić po sobie spadek” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat dynamika wzrostu oszczędności wyraźnie przewyższyła wzrost PKB. W krajach Europy Zachodniej tendencja ta jest normą, dlatego też można spodziewać się większego zainteresowania inwestycjami nadwyżek finansowych w miarę dalszego bogacenia się społeczeństwa. Jednym z czynników, mających znaczący wpływ na wartość oszczędności, jest koniunktura na rynku akcji. Według nieoficjalnych danych Polacy ulokowali w nim nawet do jednej piątej oszczędności. Najbardziej popularne okazały się samodzielne inwestycje na giełdzie oraz pośrednia obecność poprzez fundusze inwestycyjne.

Więcej w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” w artykule autorstwa Elizy Więcław pt. „Najważniejsze jest mieszkanie”