Widmo zmian w opłatach interchange coraz mocniej straszy bankowców. Bank BGŻ zdecydował się ograniczyć liczbę kont osobistych do trzech, wycofując przy tym popularne „Konto z Premią”. W jego miejsce pojawi się „Konto nr 1 Banku BGŻ”.
„Konto z Premią” to kolejna ofiara zbliżających się zmian w stawkach interchange. Przypomnijmy, jest to rachunek, w ramach którego bank dopłaca klientowi 1 proc. pensji zasilającej konto. Ponieważ premia jest wysoka – może sięgać nawet 50 zł – produkt cieszy się dużą popularnością. Z naszych informacji wynika jednak, że dni „Konta z Premią” są już policzone. Bank nie będzie go już oferował nowym klientom. Dotychczasowi posiadacze będą mogli nadal z niego korzystać, bo konto pozostanie w obsłudze. Na razie nie wiadomo niestety, na jak długo. W ramach obsługiwanych „Kont z Premią” zmienią się jednak opłaty za bankomaty. Bezpłatne będą tylko cztery pierwsze wypłaty miesięcznie.
Bank BGŻ zrobi czystki w dotychczasowej ofercie kont osobistych. Do tej pory oferował 7 różnych pakietów, teraz będzie miał trzy. Nowym produktem będzie „Konto nr 1 Banku BGŻ”. Rachunek bezpłatny z warunkową opłatą za kartę. Opłata w wysokości 9 zł będzie znoszona przy wykonaniu transakcji bezgotówkowych na kwotę 300 zł. W ramach konta bezpłatne będą przelewy krajowe w internecie i wszystkie bankomaty na terenie kraju.
W ofercie pozostanie „Plan Aktywny”. Bank podniesie jednak warunkową opłatę za prowadzenie pakietu aż o siedem złotych do kwoty 25 zł miesięcznie. Aby uniknąć opłaty średnie miesięczne saldo (saldo, nie wpływy!) powinno wynosić 9 tys. zł. Dla nowo zakładanych kont przewidziano promocję, gdzie opłata warunkowa do końca 2014 roku będzie wynosić 15 zł. Trzecim pakietem pozostanie „Konto bardzo osobiste” oferowane klientom bankowości osobistej. Tu opłata warunkowa wzrośnie z 20 do 25 zł. Nadal będzie można jej uniknąć zasilając konto wpływami z tytułu pensji na poziomie 5 tys. zł lub posiadając oszczędności na poziomie 100 tys. zł. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że konto w „Planie Aktywnym” i rachunek bankowości osobistej mają taką samą opłatę warunkową, przy czym wydaje się, że ten drugi pakiet ma łatwiejsze warunki znoszące opłatę (wpływ, nie wysokie saldo).
Uproszczenie oferty można oceniać jako krok w dobrym kierunku. Z początkiem stycznia podobną decyzję podjął BZ WBK. Zamiast kilku skomplikowanych taryf, klient będzie miał do wyboru trzy różne produkty. Z kolei informacja o wycofaniu „Konta z Premią” z oferty, też nie powinna być dla nikogo niespodzianką. Wystarczy spojrzeć na to, co od wielu miesięcy robi konkurencja. Nasuwało się tu pytanie, nie o to czy bank wycofa program premiowy, ale o to kiedy to zrobi.
Większość banków już zdecydowała się radykalnie ograniczyć programy premiowe wypłacane w ramach kont. Za przykład może posłużyć chociażby Bank Millennium, który wycofał z „Dobrego Konta” program moneyback. Alior Bank obniży od marca moneyback w ramach „Konta Rozsądnego” z 5 do 3 proc. Bank wycofał też moneybackową kartę Silver. Popularne konta z programem premiowym wycofa również BZ WBK. Od lutego nie będzie oferował „Konta Wydajesz&Zarabiasz”. Z kolei BPH wycofał trzy karty z moneybackiem: Autokartę, Kartę Zakupową i Kartę Złotówka. Gdybyśmy sięgnęli wstecz, znalazłoby się więcej przykładów. Wycofanie „Konta z Premią”, które regularnie wygrywało wszelkiego rodzaju rankingi produktowe to w zasadzie koniec pewnej moneybackowej epoki.
Bankowcy mówią wprost, że zmiany w programach premiowych oraz ograniczanie zakresu bezpłatnych bankomatów to skutek nadchodzących zmian w stawkach interchange. To dzięki wysokim prowizjom nakładanym na punkty handlowe akceptujące karty, można było oferować bonusy klientom detalicznym i nieograniczoną liczbę bezpłatnych wypłat w bankomatach w kraju. Nieco upraszczając wygląda to tak, że bank pobiera prowizję od handlowca i przekazuje ją klientom. Nic na tym nie traci, a przy okazji może oferować fajne konto albo kartę. W połowie 2014 roku stawki interchange spadną o ponad połowę. Aby utrzymać dotychczasowy poziom bonusów, banki musiałyby dokładać do premii ze swojej kieszeni. A to już się tak nie kalkuluje.
W przypadku Banku BGŻ zapewne nie bez wpływu na zmiany w ofercie jest też wizja sprzedaży banku Francuzom z BNP Paribas. Poprawa wyników przed planowaną sprzedażą leży w interesie obecnego właściciela, bo będzie miała wpływ na decydującą cenę. Nawiasem mówiąc owa transakcja nie jest wcale tak pewna. KNF niezbyt przychylnie patrzy bowiem na kolejną fuzję bankową.
Napisz do autora: w.boczon@bankier.pl