„Banki znalazły sposób na uniknięcie podatku Belki. Bazuje on na znanym także z formularza PIT mechanizmie, że należne kwoty zaokrągla się w górę lub w dół. Jeśli więc należne właścicielowi lokaty odsetki są mniejsze niż 2,5 zł, to podatek liczony jest od 2 zł i wówczas jest on mniejszy niż 50 gr. Dzięki temu fiskus nie może pobrać podatku.
Najlepsze efekty dają lokaty o dziennej kapitalizacji odsetek, bo można na nich odłożyć duże sumy. Mają one wyższe oprocentowanie niż zwykłe lokaty. Jednak trzeba pilnować, aby suma na koncie nie przekroczyła określonego limitu. – To, czy zapłacimy podatek dochodowy od zysków kapitałowych, zależy od kwoty złożonej na rachunku, oprocentowania i od tego, jak często dokonywana jest kapitalizacja odsetek – twierdzi Mateusz Ostrowski z Open Finance.”, czytamy w „GP”.
„Sposób na uniknięcie podatku wykorzystują Eurobank, Alior i Toyota Bank […]
Ten sam mechanizm związany z zaokrąglaniem odsetek wykorzystują też 10-dniowe i 7-dniowe lokaty oferowane przez Bank Pocztowy i Open Finance. Kwoty takich lokat są jednak bardzo małe. W Open Finance to jedynie 1297 złotych, a w Banku Pocztowym niewiele ponad 2 tys zł.”, podaje dziennik.
Po upływie terminu standardowej lokaty terminowej bank pomniejsza wypracowany zysk o 19 proc. podatek od zysków kapitałowych, zwany potocznie podatkiem Belki. Na konto klienta trafia rzeczywisty zysk, z którego klient nie musi się rozliczać oddzielnie. Podatek płacą także inwestorzy giełdowi, czy klienci funduszy inwestycyjnych.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” w artykule Romana Grzyba pt. Dzienna kapitalizacja odsetek sposobem na podatek Belki