WYDARZENIE DNIA
Mimo, że gospodarki europejskie notują widoczne spowolnienie, ekonomiści nie spodziewają się by banki centralne Europy miały dokonać obniżki stóp procentowych już teraz.
Wszystko przez wysoką inflację. W strefie euro spadła ona do 3,8 proc. w sierpniu z 4,0 proc. w lipcu, lecz wciąż jest o 2 pkt proc. wyższa od celu inflacyjnego ECB. W tej sytuacji nawet ujemna dynamika PKB zanotowana w II kwartale w strefie euro może nie być wystarczająco silnym argumentem za obniżkami. Z kolei w Anglii zagraża recesja, a inwestorzy finansowi sprzedają funta na potęgę, co z kolei grozi wzrostem inflacji. BoE też ma więc związane ręce. Dziś poznamy też wartość indeksu ISM w sektorze usług w USA oraz raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym w Stanach.
SYTUACJA NA GPW
Wczorajsze notowania musiały rozpocząć się od spadków, bo dzień wcześniej nasi inwestorzy zbyt optymistycznie podeszli do rynku akcji, sądząc że dobra atmosfera na światowych giełdach utrzyma się na dłużej. Nie utrzymała się i w środę tę wtorkową zwyżkę trzeba było skorygować. Mimo to WIG20 dwukrotnie (na początku i pod koniec sesji) podjął próbę wyjścia powyżej 2650 pkt (szczytów z wtorku). Niepowodzenie może być groźne w skutkach, ale z drugiej strony mimo spadku o 1,3 proc. na koniec sesji WIG20 i tak był indeksem znacznie mocniejszym od innych europejskich wskaźników. Natomiast obroty na poziomie 1,2 mld PLN to już powód do zmartwień, bo wychodzi na to, że wcześniejszy wzrost cen został wczoraj wykorzystany do dystrybucji akcji.
Wczoraj podrożały akcje 159 spółek, potaniały 145.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Spośród trzech najważniejszych indeksów nowojorskiej giełdy tylko Dow Jones Industrial Average zdołał rzutem na taśmę wydźwignąć się ze strefy spadkowej i zyskał minimalnie na wartości (0,1 proc.), natomiast pod kreską środową sesję kończyły NASDAQ (-0,7 proc.) oraz S&P 500 (-0,2 proc.). Największe zainteresowanie inwestorów wywołały komentarze prezesa jednej ze spółek z branży telefonii komórkowej, który stwierdził, że na większości dojrzałych rynków cykl konsumpcyjny się wydłuża, czyli klienci potrzebują więcej czasu, aby zmienić komórkę na nowszą, dlatego producenci procesorów oraz spółki technologiczne takie jak Texas Instruments i Research in Motion, ciągnęły w dół indeksy. Słabą kondycję konsumentów potwierdziły wyniki sprzedaży samochodów – General Motors sprzedał o 20 proc. mniej aut niż przed rokiem, Chrysler i Ford odnotowały spadek o 34 proc. i 27 proc.
OBSERWUJ AKCJE
Asseco Poland- na wykresie kursu spółki widać, że od połowy lipca sytuację zdecydowanie kontroluje strona popytowa, dzięki której udało przerwać się wcześniejszą równie długą serię spadkową. Po osiągnięciu lokalnych dołków z okolic 50 PLN chętnych na walory Asseco Poland zaczęło przybywać i ich cena wzrosła o ok. 20 PLN. Tak dynamiczny zwrot nastawienia inwestorów, który obrazuje wykres przypominający literę V występuje bardzo rzadko, dlatego w najbliższych dniach posiadacze akcji mogą przystąpić do realizacji zysków. To wbrew pozorom byłoby dobrym znakiem przed kontynuacją zwyżek, a dla tych, którzy nie zdążyli załapać się w lipcu na walory po promocyjnej cenie – okazją do zakupów. Za realizacją takiego scenariusza przemawia m.in. wykroczenie kursu poza górną wstęgę Bolingera, co zazwyczaj zwiastuje korektę, ale patrząc na wskaźnik stochastyczny można przypuszczać, że zanim to nastąpi jednomyślność inwestorów może wydźwignąć kurs jeszcze o kilka złotych wyżej. Krótka świeca doji, która powstała przy wysokich obrotach po środowej sesji świadczy jednak o rosnącej niepewności byków.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Procad – członek zarządu kupił 13 850 akcji po 1,72 PLN.
DGA – OFE Bankowy sprzedał część akcji i ma obecnie mniej niż 5 proc. głosów na WZA.
Getin – holding będzie mieć 25,6 proc. udziałów w spółce powstałej z połączenia pośredników kredytowych PDK i Fiolet. Ponadto przyznano mu opcję zakupu nowych akcji, z której może skorzystać do 31 marca. Jeśli to zrobi, udział Getinu w Fiolet-PDK wzrośnie do 32,8 proc.
BRE Bank – agencje ratintgowe Moody’s i Fitch postanowiły umieścić ocenę wiarygodności banku na liście obserwacyjnej z perspektywą obniżenia ratingów. Jest to konsekwencja obniżenia ocen ratingowych dla Commerzbanku – wiodącego akcjonariusza BRE, który planuje połączenie z Dresdner Bankiem.
ZREMB – ma zamówienie na wykonanie 30 kontenerów o wartości 1,9 mln PLN netto i – w osobnym kontrakcie – na kolejnych 28 o wartości ok. 0,5 mln PLN.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Ponieważ mimo wczorajszych spadków GPW zachowała się lepiej niż inne rynki, cały czas zachodzi obawa, że za tę bohaterską postawę trzeba będzie kiedyś zapłacić. Z drugiej strony GPW naprawdę wygląda w ostatnich dniach na mocny rynek, a i wczoraj straty mogłyby być dużo niższe gdyby nie końcowy fixing, na który chyba nie dotarły zlecenia kupna. Sądzimy zatem, że WIG20 utrzyma się w przedziale wczorajszych wahań (rano odzyska kilkanaście punktów z wczorajszego fixingu), przy czym wyjście poza nie będzie miało charakteru rozstrzygającego, a dalsze zmiany mogą mieć bardziej dynamiczny charakter.
WALUTY
Amerykański dolar wyraźnie tracił na wartości przed czwartkowymi decyzjami w sprawie wysokości stóp procentowych w strefie euro i Wielkiej Brytanii. Beżowa księga zawierająca informacje o stanie gospodarki zwraca uwagę na fakt, że „większość stanów po USA rozwija się bardzo powoli”, co nie jest zaskoczeniem dla obserwatorów rynku, ale warto również odnotować, że na ostatnim posiedzeniu za podwyżką kosztu kredytu głosowało w Stanach Zjednoczonych 3 z 12 decydentów. Inwestorzy z dużą uwagą będą słuchać dzisiejszych słów Tricheta z ECB, który podobnie jak Bank Anglii nie zmieni poziomu stóp i choć większość spodziewa się zaostrzenia tonu wypowiedzi, to mniejsza jest już zgodność czy będzie on bardziej jastrzębi czy gołębi. Eurodolar zyskiwał rano 0,6 proc. do 1,451 USD, a polska złotówka poruszała się wokół poziomów z czerwca względem euro i franka.
SUROWCE
Royal Dutch Shell oraz ConocoPhillips, które posiadają rafinerie w Zatoce Meksykańskiej poinformowały, że huragan Gustaw nie wyrządził żadnych poważniejszych strat i wkrótce pracownicy wrócą do normalnych zadań. Baryłka w czwartek rano kosztowała, podobnie jak dzień wcześniej, ok. 108 USD i wyraźnie widać, że im bliżej do psychologicznej bariery 100 USD sprzedających jest coraz mniej. Przypomnijmy, że sforsowanie tego poziomu trwało ponad cztery miesiące
nastąpiło dopiero za trzecim podejściem w marcu 2008 r. dlatego nie należy spodziewać się, że tym razem byki odpuściły sobie walkę. Trzeba pamiętać, że OPEC, który dostarcza ok. 40 proc. światowych zapasów ropy będzie wnioskował w przyszłym tygodniu o zmniejszenie limitów wydobycia, ale z drugiej strony nie raz już przekonaliśmy się, że dyscyplina członków kartelu bardzo często szwankuje i najwięcej ropy produkuje się, gdy ceny są wysoko. Uncja złota stabilizowała się rano w okolicy 808 USD za uncję, a tonę miedzi wyceniono na 7350 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, poinformowali przed sesją. Open Finance