Od dramatu wiosennej powodzi minęło już pół roku. W natłoku informacji powoli zapominamy o emocjach i chęci pomocy powodzianom, która towarzyszyła nam wiosną. Nie zapominajmy jednak, że to właśnie teraz jest odpowiedni moment na wyciąganie wniosków i przygotowanie społeczeństwa do ewentualnych przyszłych klęsk żywiołowych.
554 tysiące zalanych hektarów ziemi w 2200 miejscowościach, 30 tysięcy ewakuowanych osób, 25 ofiar śmiertelnych i 12,5 miliarda złotych oszacowanych strat. Tegoroczna powódź boleśnie obniosła się z Polską. Niezliczenie dużo czasu i pracy zajęło ratowanie życia i dobytku powodzian. Usuwanie wszystkich skutków zalania pochłonie jeszcze władzom rządowym i lokalnym wiele miesięcy.
Istnieją jednak także inne sfery, w których swoją działalnością powinny się wykazać organizacje pozarządowe i firmy odpowiedzialne społecznie. To wsparcie pozamaterialne oraz edukacja dotycząca postępowania w przypadku klęski powodzi w latach kolejnych. Powódź pokazała bowiem, że społeczeństwo polskie ma wielkie serce i jest jak najbardziej skore do pomocy ofiarom tragedii. Powodzian wspierano finansowo, rozsyłając dary, fundując wakacje – słowem materialnie zrobiono wiele, by osoby te nie czuły się pozostawione samym sobie.
Co jednak z aspektem edukacyjnym, by w przyszłości nie powtórzyła się sytuacja z tego roku, kiedy wielu powodzian było nieubezpieczonych, bądź nie wiedziało gdzie szukać pomocy?
Wśród niewątpliwie szlachetnych zbiórek sprzętów RTV, AGD czy nowych mebli dla ofiar powodzi, czasami zapomina się niestety o skupieniu uwagi na samym człowieku. Człowieku, który zaznał prawdopodobnie największej tragedii w swoim życiu. Istotne jest, więc nie tylko to, by pomóc mu powrócić do normalności, ale również by zminimalizować straty w razie kolejnej klęski żywiołowej. A straty takie można niwelować poprzez uświadomienie społeczeństwu, jak zabezpieczać się przed skutkami powodzi oraz gdzie szybko i efektywnie znaleźć pomoc.
Tegoroczna powódź pokazała, że pod tym względem jest jeszcze w Polsce wiele do zrobienia. Szczęśliwie świadomość zabezpieczania się przed klęskami żywiołowymi (w postaci np. ubezpieczeń nieruchomości) rośnie, powodowana drastycznymi doświadczeń wywołanymi powodzią stulecia. Kuleje natomiast rozeznanie się w sytuacji po ustąpieniu wody: gdzie dochodzić swoich praw, gdzie szukać mieszkań zastępczych, do kogo się zwrócić z prośbą o profesjonalne wsparcie prawnicze, jakie władze są odpowiedzialne za udzielenie nam pomocy etc. Świadczyć o tym mogą chociażby setki listów i maili z prośbą o wsparcie kierowane do towarzystw ubezpieczeniowych zamiast np. do przedstawicieli władz lokalnych czy Polskiego Czerwonego Krzyża.
Zauważyły i zrozumiały to niektóre instytucje i firmy, które organizują dla powodzian ośrodki asekuracji bądź zapewniają bezpłatne konsultacje, w trakcie których osoby dotknięte skutkami powodzi mogą się dowiedzieć gdzie szukać pomocy i gdzie się zgłaszać ze swoimi problemami w przyszłości, jak i gdzie najlepiej się zabezpieczać, a nawet jak radzić sobie z traumą powodzi.
– Wiele osób niestety lekceważy psychologiczny aspekt wsparcia dla powodzian – opowiada Anita Makowska, dyrektor PR i Marketingu firmy HDI Asekuracja, organizującej w całej Polsce Mobilne Centra Wsparcia, w których do dyspozycji powodzian będą prawnicy, eksperci ds. ubezpieczeń i psycholog. – Ponieważ, jako towarzystwo ubezpieczeniowe braliśmy udział w likwidacji szkód popowodziowych w całym kraju, zależy nam by teraz, gdy jest czas na refleksję i wyciągnięcie wniosków na przyszłość – poprzez ośrodki wsparcia dać ofiarom powodzi możliwość bezpośredniego kontaktu ze specjalistami, którzy przekażą informacje, a także udzielą pomocy w sprawach osobistych – dodaje Anita Makowska.
I tak, co do aspektu edukacyjnego takich konsultacji zapewne nikt nie ma zastrzeżeń, można się jednak zastanawiać, co w tym zestawie robi pomoc psychologa, tym bardziej, że od powodzi minęło już pół roku. Warto tu na pewno przytoczyć raport prof. Bogdana Zawadzkiego i prof. Jana Strelau z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego pt. „Trauma powodzi”: Kataklizm ma dwa oblicza, oznaczając konieczność nie tylko zmagania się ze stratami i życiem w drastycznie zmienionym środowisku, ale także z własnymi przeżyciami. (…) Ocenia się, że PTSD (zespół stresu pourazowego) dotyka od kilku do ponad 50 procent osób (średnio 20%–30%), które przeżyły traumatyczne wydarzenie (…) W polskich badaniach powodzian z 1997 roku stwierdzono, że częstość ta wynosiła około 40% w rok po powodzi, a 20% w dwa i pół roku po powodzi.”
Profesjonalne wsparcie w każdym aspekcie, edukacja i konsultacje eksperckie są więc dla powodzian niezwykle ważne – co najmniej tak samo jak pieniądze i pomoc materialna. Nie zapominajmy o tym, gdy następnym razem będziemy zastanawiać się jak pomóc osobom, które przeżyły tragedię powodzi lub jeśli nieszczęśliwie sami takiej pomocy będziemy potrzebować.
Źródło: Ciszewski Financial Communications