Poniedziałkowa sesja przyniosła rekordowe wyceny walut i istotne zmiany perspektyw rynkowych. Kurs EUR/CHF spadł do 1,1660 (dotychczas minimum z 24 czerwca wynosiło około 1,18). Nie pozostało to bez wpływu na wycenę złotego w relacji do franka szwajcarskiego.
Notowania CHF/PLN ustanowiły z kolei historyczne maksimum na poziomie 3,4550. Opisywane zmiany były konsekwencją wzrostu awersji do ryzyka w Europie związanego ze spekulacjami dotyczącymi możliwych trudności z finansowaniem zobowiązań przez Włochy. Nasilające się obawy o stabilność funkcjonowania strefy euro widać było po gwałtownych spadkach indeksów na globalnych giełdach sięgających 2-3%. Niepokojąco rosła również premia za ryzyko kredytowe sygnalizowana notowaniami kontraktów CDS.
W przypadku 5-letnich instrumentów zabezpieczających przed niewypłacalnością Włoch notowania wzrosły w pobliże 300 pb. O skali problemu świadczyć może fakt, że wzrost kosztu protekcji widać było także w przypadku państw uważanych za bezpieczne jak np. Niemcy (silny wzrost o 10 pb do 54 pb). Polska również traciła na eskalacji kryzysu – 5-letni kontrakt CDS kwotowany jest obecnie w pobliżu 167 pb, co oznacza dzienny wzrost o prawie 10 pb (warto zwrócić uwagę na fakt, że koszt protekcji jest o prawie połowę niższy niż w przypadku Włoch).
Opisywane zmiany widać było również na rynku EUR/USD. Kurs testował w poniedziałek bardzo ważne wsparcie techniczne na 1,4000. We wtorek zostało ono przełamane otwierając tym samym przestrzeń dla dalszych spadków notowań w kierunku najpierw 1,38, a następnie 1,3450. Na rynku EUR/PLN po przełamaniu oporu na 3,96 doszło do wzrostu notowań w okolice 4,00. Tak jak pisaliśmy, oporem ograniczającym dalsze osłabianie się złotego był poziom 4,02. Dalsze pogorszenie nastrojów widoczne we wtorek skutkowało wzrostem notowań powyżej tego poziomu. Tym samym otworzona została przestrzeń do wzrostu kursu najpierw do 4,05, a następnie 4,10.
W obecnej sytuacji trudno jest znaleźć argumenty, czy wskazać wydarzenia mogące w najbliższych dniach spowodować poprawę sentymentu. A zatem podtrzymujemy zdanie, że dotychczasowe tendencje mogą być kontynuowane w tym tygodniu.
Źródło: PKO Bank Polski