Nie oznacza to jednak, podniesienia oprocentowania kredytów gotówkowych. Od początku roku rośnie oprocentowanie lokat bankowych, jednak jest to bardziej wynik konkurencji na rynku, niż samego wzrostu stóp. Co ciekawe, od lutego Ministerstwo Finansów obniża oprocentowanie obligacji 2-, 4- i 10-letnich.
Wzrastające stopy procentowe powodują, że drożeją kredyty hipoteczne. Jednak kredyty nie są powiązane z oficjalna stopą wyznaczaną przez RPP, a z tzw. stopami rynkowymi, czyli stawkami, po jakich banki pożyczają sobie wzajemnie pieniądze.
Oprocentowanie kredytu hipotecznego składa się z dwóch składowych:
– rynkowej stopy procentowej, dla kredytów w złotych jest to stawka WIBOR (3-miesięczny WIBOR wynosi obecnie 5,63 proc., a 6-miesięczny 5,84 proc.; banki wybierają, która stopę biorą pod uwagę). Część banków opiera się na stawkach aktualnie obowiązujących, inne banki obliczają własne indeksy na bazie danych historycznych. Różnice pomiędzy bankami są tym większe, im częściej zmieniają się stopy procentowe – wtedy banki w różnym tempie dostosowują się do zmian.
– marży, którą jest stała i stanowi wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu.
Ponieważ kredyty opierają się na stopach rynkowych, a nie oficjalnych, to podwyżki stóp NBP mają pośredni wpływ na wzrost ceny kredytu. Często zdarza się tak, że stopy rynkowe wzrastają w wyniku samej zapowiedzi podwyżki. Tak było przed poprzednią podwyżką stóp w listopadzie. Teraz jest inaczej, bo styczniu stawki WIBOR 3M praktycznie nie uległy zmianie. W dłuższej perspektywie poziom stop rynkowych jest jednak odzwierciedleniem stóp oficjalnych.
Podniesienie stóp procentowych o 0,25 pkt. proc. będzie, zatem skutkowało w perspektywie kilku miesięcy wzrostem cen kredytów o taki sam poziom. Oznacza to wzrost miesięcznej raty kredytu na kwotę 200 tys. zł (zaciągniętego na 30 lat) o 33 złote. Trzeba jednak pamiętać, że banki aktualizują oprocentowanie z opóźnieniem. W niektórych bankach opóźnienie w zmianie oprocentowanie wynosi 3 miesiące, w innych jest nawet dłuższe. To jeszcze bardziej może odsunąć moment, w którym podwyżka przełoży się na wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych.
Obecna seria podwyżek stóp procentowych w Polsce prowadzi do ponownego zwiększenia atrakcyjności kredytów zaciąganych we frankach szwajcarskich. Duże podwyżki stóp w Szwajcarii dokonane w 2006 i 2007 roku spowodowały bowiem znaczne zmniejszenie, na niekorzyść szwajcarskiej waluty, różnicy w oprocentowaniu kredytów złotowych i frankowych. Teraz w wyniku podwyżek stóp w Polsce różnica ta ponownie rośnie.
Ciekawą sytuację mamy w przypadku obligacji detalicznych emitowanych przez Ministerstwo Finansów. Od lutego obniżone zostało oprocentowanie papierów 2-letnich o stałym oprocentowaniu (z 5,5% do 5,3%), 4-letnich o zmiennym oprocentowaniu (z 6,25% do 6%) oraz 10-letnich o zmiennym oprocentowaniu (z 6,75% do 6,5%), a podwyższone dla papierów 3-letnich (z 4,95% do 5,51%). W trzech pierwszych przypadkach obniżka jest efektem spadku rentowności obligacji na rynku hurtowym oraz oczekiwań co do spadku inflacji w przyszłości. W przypadku 3-latek wzrost oprocentowania jest z kolei efektem wzrostu stawki WIBOR.