Expander: Sektor finansowy rządzi indeksami

Najważniejsze wydarzenia z 24 VII 2008 r.:

– Lipcowy wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego w Niemczech spadł do 50,9 pkt, dla usług podniósł się do 53,3 pkt

– Lipcowy indeks Ifo w Niemczech był najniższy od września 2001 r. – 97,5 pkt

– Lipcowy wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego w strefie euro spadł do 47,5 pkt

– Sprzedaż detaliczna w lipcu w Wielkiej Brytanii mocno rozczarowała – wzrost wyniósł zaledwie 2,2% r/r

– Liczba nowych bezrobotnych wzrosła w ubiegłym tygodniu w USA o 406 tys., co było wynikiem znacznie wyższym od spodziewanego

– W lipcu w Ameryce sprzedano na rynku wtórnym 4,86 mln domów, co było rezultatem rozczarowującym

Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych

Dużym rozczarowaniem były czwartkowe notowania w Ameryce, ale tak samo, jak z dystansem podchodziliśmy do wcześniejszych wzrostów, tak z wczorajszej przeceny też nie chcemy jeszcze wyciągać zbyt daleko idących wniosków, że korekta się kończy, a wraca bessa. Trudność ostatnich dni na rynkach polega na tym, że poruszają się w rytm zmian przede wszystkim w branży finansowej. Wczoraj przeceniła się o blisko 7%, więc trwają w niej gwałtowne wahania. Nie wygląda to na koniec trendu spadkowego w tej branży, bo w takiej sytuacji raczej oczekiwalibyśmy uspokojenia nastrojów, a nie dodatkowego wzrostu zmienności. Taki zwrot notowań, jaki nastąpił w Stanach Zjednoczonych wczoraj, utwierdza nas w przekonaniu, że bessa się jeszcze nie skończyła, ale nie wykluczamy jeszcze jednej próby odbicia. Przeciwko niej przemawia jednak dotarcie i mocne odbicie się S&P 500 od dołka z marca tego roku. To wskazuje, że mieliśmy do czynienia z ruchem powrotnym po przełamaniu tego wsparcia, po którym powinny wrócić zniżki.

Potwierdziły się wczoraj też inne nasze przypuszczenia, że podstawy wzrostu są kruche, a wynikają głównie ze złudnego poczucia, że skończyły się złe dane makroekonomiczne. Związane jednak było nie z tym, że ich rzeczywiście nie ma, ale z kalendarzem publikacji, gdzie nie były zaplanowane żadne ważniejsze informacje przez trzy pierwsze dni tego tygodnia. Wczoraj, kiedy pojawiła się pierwsza z nich, czyli sprzedaż domów na rynku wtórnym i ich ceny, i wyraźnie rozczarowała, inwestorzy przypomnieli sobie o obecnych kłopotach gospodarek i o tym, że kryzys na rynku nieruchomości wcale się nie kończy. A zatem bardzo optymistyczne spojrzenie na branże finansową jest przedwczesne. W Europie dodatkowo nastroje psuł najgorszy od września 2001 r., czyli ataków na World Trade Center, niemiecki indeks Ifo.

U nas wczorajsza sesja przypominała tę z wtorku, z tym, że miała gorszą końcówkę. Z jednej strony inwestorzy pozostawi pod wpływem mocnego wzrostu z dnia poprzedniego i zapewne część inwestorów jeszcze „goniła” odjeżdżający pociąg, co zapewniało trochę popytu, z drugiej ograniczały go złe nastroje na świecie. Gdy okazało się, że sesja w Ameryce wypadnie raczej słabo w końcówce pojawiła się większa podaż, która spowodowała wyraźnie niższe zamknięcie niż w środę. Obroty były bardzo duże, jak na ostatnie czasy, bo wyraźnie przekroczyły 2 mld zł, ale wynikało to w sporej części z realizacji dużych transakcji pod koniec dnia. Wsparciem dla WIG jest utworzona w środę luka hossy z dolną granicą przy 39,8 tys. pkt. Jej zasłonięcie przemawiałoby za zakończeniem odbicia i groziłoby powrotem bessy. Notowania WIG otworzyły się blisko tej bariery, co wskazuje, że dziś będą się decydować jej losy. Gdyby została sforsowana byłby to zły znak na kolejny tydzień. Nastroje w Europie psuje nie tylko kiepska sesja w USA, ale też wypowiedź członka Europejskiego Banku Centralnego Klausa Liebschera o tym, że istnieje miejsce do podniesienia stóp procentowych nawet mimo zwalniania gospodarki.

Dziś na rynkach 25 VII 2008 r.

– Czerwcowa inflacja CPI w Japonii wyniosła 2%, więcej od oczekiwań

– Czerwcowe ceny importowe w Niemczech podniosły się o 8,9%, więcej od prognoz

– Czerwcowa sprzedaż detaliczna w Polsce

– Czerwcowa stopa bezrobocia w Polsce

– Czerwcowa podaż pieniądza w strefie euro

– PKB Wielkiej Brytanii w II kwartale tego roku

– Czerwcowe zamówienia na dobra trwałego użytku w USA

– Lipcowy indeks zaufania amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan

– Sprzedaż domów w USA w czerwcu na rynku pierwotnym