Festiwal zakupów na GPW

Ostatnie dwa dni upłynęły pod hasłem wyraźnej poprawy sentymentu na globalnych rynkach akcyjnych. We wtorek ogólnoświatowy indeks MSCI AC World po dwóch wcześniejszych dniach spadków, wzrósł o 1,13%, co nastąpiło przy 1,11% zwyżce w gospodarkach rozwiniętych (MSCI World). Tym wzrostom towarzyszyła także 1,27% aprecjacja w gospodarkach wschodzących (MSCI Emerging Markets).

Z kolei dziś w regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI Asia Pacific, za wyłączeniem Japonii, wzrósł o 0,4%. Podobne nastroje panowały również w Europie i USA, gdzie o godz. 10:50 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował o 0,42%, a w tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P500 szły w górę o 0,23%.

Sygnał do wznowienia wyhamowanej w ostatnich dniach akcji zakupowej bardziej ryzykownych aktywów nadszedł w poniedziałek z Dalekiego Wschodu, gdzie Azjatycki Bank Rozwoju za wyjątkiem Japonii podniósł prognozy wzrostu PKB dla lokalnych gospodarek. I tak w 2009 r. ma to być +3,9%, a nie jak wcześniej szacowano +3,4%, a w 2010 r. może to być nawet +6,4%. Z kolei dziś doszły do tego pozytywne doniesienia z Nowej Zelandii dotyczące wyjścia tamtejszej gospodarki z fazy recesji (wzrost PKB wyniósł w II kwartale 0,1%). Do tego wszystkiego należy także dołożyć szerokie oczekiwania inwestorów na to, że podczas rozpoczynającego się już jutro dwudniowego posiedzenia liderów grupy G20 nie zapadnie żadna decyzja o wycofywaniu się przez poszczególne rządy już w tej chwili z planów stymulujących gospodarkę.

Na dobre doniesienia ze światowych rynków akcyjnych wzrostami zareagowała także GPW, ale nie ma co ukrywać – ich skala była zaskoczeniem. We wtorek najszerszy wskaźnik GPW zyskał na wartości aż 4,19%, a ten obrazujący zachowanie się warszawskich blue-chipów poszedł do góry aż o 5,11%. Z kolei dziś o godz. 10:50 indeks WIG rósł o dalsze 0,85%, a indeks WIG20 zwyżkował o kolejne 1,05% do poziomu 2270,56 pkt., po drodze docierając nawet do 2296,92 pkt. Oznaczało to, że do tegorocznego, osiągniętego 25 sierpnia, maximum wynoszącego 2317,07 pkt. pozostało mu już bardzo, ale to bardzo niewiele.

Wydaje się, że czynnikiem, który zdecydował o tak wyśmienitej postawie głównych indeksów na GPW, na tle ich globalnych odpowiedników, była chęć inwestorów (zarówno tych krajowych i zagranicznych) dostosowania się z cenami na warszawskim parkiecie do zmian jakie zaszły we wrześniu na światowych rynkach akcyjnych. O ile bowiem na przestrzeni dwóch ostatnich tygodni tj. w dniach 4-18 września, globalny indeks MSCI AC World wzrósł o 6,16%, a indeks MSCI Emerging Markets, obejmujący swoim zasięgiem gospodarki wschodzące, w tym Polskę, zwyżkował o 7,70%, tak na GPW indeks WIG poprawiał się w tym samym czasie jedynie o 1,88%, a indeks WIG20 poszedł w górę tylko o 1,43%. Pole do dostosowania się było więc spore i zostało skrzętnie, choć przy okazji dość niespodziewanie wykorzystane.

Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert