Frank szwajcarski bije wszelkie rekordy

Kryzys finansów publicznych oraz fatalne dane dotyczące gospodarki popsuły nastroje na rynkach finansowych. Napięta atmosfera służy notowaniom franka. Szwajcarska waluta uznawana przez inwestorów za bezpieczną lokatę kapitału w niespokojnych czasach ustanowiła historyczne rekordy wobec złotego oraz euro. Za franka płacono niemal 3,3360 złotego.

Kryzys finansów publicznych niepokoi inwestorów

Europejscy politycy nie potrafią osiągnąć porozumienia w sprawie wsparcia dla zadłużonej Grecji. Kwestią sporną pozostaje zaangażowanie prywatnych inwestorów w pakiet pomocowy. Niemcy proponują przesunięcie terminu wykupu greckich obligacji. Natomiast przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje Francja, wspierana przez Europejski Bank Centralny oraz Komisję Europejską.

Jednocześnie grecki rząd próbuje wprowadzić obiecany program oszczędnościowy. Cięcia wydatków o 28 mld euro stanowią warunek otrzymania kolejnej transzy pomocy od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Brak zgody wśród greckich polityków sprawia, że perspektywa przeprowadzenia reform jest bardzo odległa. Natomiast greccy obywatele ostro sprzeciwiają się planom kolejnych cięć budżetowych. Swoje niezadowolenie wyrażają podczas ulicznych protestów i demonstracji.

Nerwowość pogłębia spowolnienie gospodarki

Od dłuższego czasu dane dotyczące gospodarki rysują niepokojący obraz. Świat zmaga się z problemem wysokiej inflacji. Drastyczny wzrost cen dotknął Stany Zjednoczone oraz Chiny. Na tym tle Polska nie jest wyjątkiem.

Ceny w naszym kraju rosną najszybciej od dziesięciu lat. Tymczasem kolejne raporty pokazują nadchodzące spowolnienie w przemyśle oraz spadek obrotów w handlu międzynarodowym.

Światowe giełdy w odwrocie

Kryzys finansów publicznych oraz spowolnienie gospodarki odpowiadają za nerwową atmosferę na światowych giełdach. Czerwony kolor zadomowił się na giełdach od Nowego Jorku poprzez Londyn po Szanghaj i Tokio. W dodatku tanieją surowce przemysłowe i energetyczne, co oddaje obawy o nadchodzące spowolnienie.

Frank szwajcarski poprawia rekordy

Nerwowość na rynkach zmusza inwestorów do poszukiwania bezpiecznych lokat kapitału. Za takie tradycyjnie uchodzą aktywa denominowane we franku szwajcarskim. Z tego powodu w okresach zawirowań na rynkach finansowych drożeje helwecka waluta.

Awersja do ryzyka pozwoliła frankowi osiągnąć rekordowy poziom wobec euro. Kurs spadł 1,1946 franka. Był to najniższy poziom w historii. Ponadto szwajcarska waluta umocniła się wobec złotego do blisko 3,3360 złotego, także ustanawiając nowy rekord.

Piotr Lonczak
Analityk Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl

Komentuje Michał Kisiel, analityk Bankier.pl

Dług wyższy niż wartość nieruchomości

Dalsze umocnienie franka szwajcarskiego to niepomyślna wiadomość przede wszystkim dla „uwięzionych we franku” – kredytobiorców, którzy zaciągnęli zobowiązania hipoteczne w helweckiej walucie kilka lat temu. Pozostały do spłaty dług (wyrażony w złotych) dziś może znacznie przewyższać wartość ich nieruchomości. W takiej sytuacji trudno myśleć o przeprowadzce do większego lokum czy sprzedaży kupionego na kredyt mieszkania.

Na szczęście kredytów denominowanych we franku udzielano w Polsce stosując formułę zmiennego oprocentowania. W odróżnieniu od węgierskich kredytobiorców, którzy w ostatnim czasie także odczuli bolesne skutki rosnącego kursu franka, polscy kredytobiorcy skorzystali więc z rekordowo niskich stóp procentowych w Szwajcarii. Koszty obsługi walutowych zobowiązań w dalszym ciągu nie przekraczają finansowych możliwości większości polskich kredytobiorców, o czym świadczy niski odsetek niespłacanych kredytów na tym segmencie rynku.

Kolejne rekordy szwajcarskiej waluty mogą przysporzyć zwolenników inicjatywom promującym doraźne „ulżenie” spłacającym walutowe kredyty, w tym propozycji ministra Pawlaka zmierzającej do likwidacji lub ograniczenia spreadów. Warto jednak pamiętać, że zaciągający walutowe kredyty obstawili, mniej lub bardziej świadomie, swego rodzaju zakład. Do pewnego czasu zakład ten przynosił profity, a raty kredytów denominowanych we frankach były znacznie korzystniejsze niż w krajowej walucie.

Źródło: Bankier.pl