W piątek zakończyło się ogłoszone przez SEB wezwanie do sprzedaży akcji Banku Ochrony Środowiska (BOŚ). Największy akcjonariusz banku – Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – nie sprzedał akcji. Jan Hawrylewicz, prezes Funduszu, zapewnia jednak, że nie wyklucza dalszych rozmów z SEB dotyczących przyszłości BOŚ. Do Funduszu należy 44,35 proc. akcji banku, zaś SEB ma 47,31 proc. walorów.
Akcji nie sprzedały Szwedom także wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, które łącznie mają około 6 proc. papierów BOŚ. SEB mógł więc liczyć na przejęcie maksymalnie ponad 2 proc. walorów, które są w rękach inwestorów indywidualnych. Przypomnijmy, że Szwedzi chcieli kupić 52,69 proc. akcji BOŚ, płacąc po 73 zł za sztukę. Można się spodziewać, że SEB będzie chciał powtórzyć wezwanie do sprzedaży akcji. Czy i kiedy może zostać ogłoszone wezwanie, będzie zależeć od stanowiska rządu. Bowiem to minister środowiska ostatecznie zdecyduje, czy fundusze, zarówno narodowy jak i wojewódzkie, sprzedadzą akcje banku – czytamy.