Takie dane przyniósł wczoraj najnowszy raport spółki Analizy Online zajmującej się badaniem rynku finansowego w Polsce. Wynika z niego, że w marcu Polacy wpłacili do funduszy inwestycyjnych 2,7 mld zł. W tym samym czasie wycofali z nich 3,3 mld zł. I chociaż saldo wpłat i umorzeń podobnie jak w ostatnich kilkunastu miesiącach wciąż jest ujemne(-0,62 mld zł), to z pewnością można mówić o pewnym uspokojeniu na rynku funduszy. Wystarczy przypomnieć, że w ciągu o roku trwania bessy Polacy wycofali z funduszy o ponad 30 mld zł więcej, niż do nich wpłacili.
W ubiegłym miesiącu największym powodzeniem cieszyły się wśród inwestorów fundusze akcji, a także fundusze inwestujące pieniądze w nieruchomości. Te pierwsze pozyskały od klientów ponad 130 mln zł, drugie – 88 mln zł. Jak podkreślają analitycy, wpływ na takie wyniki miało przede wszystkim oczekiwane od dawana odbicie na giełdzie.
W marcu indeksy WIG20 i WIG odzyskały po ponad 10 proc. To pozwoliło zarobić osobom, które ulokowały pieniądze w funduszach na początku marca i przynajmniej częściowo odrobić straty tym, którzy nie zdążyli się z nich wycofać przed dużymi spadkami.
Znacznie mniejszym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się w marcu fundusze bezpieczne, z których klienci wycofali w ubiegłym miesiącu aż 1,9 mld zł. Wśród nich inwestorzy najszybciej zabierali pieniądze z funduszy obligacji, które największe wzrosty mają już najprawdopodobniej za sobą. A to dlatego, że seria obniżek stóp procentowych, które przynoszą zyski tego typu funduszom, wkrótce się zakończy.
Słabo poradziły sobie w marcu również fundusze mieszane, z których odpłynęło ponad 220 mln zł. To właśnie one radzą sobie najgorzej od początku giełdowej bessy, notując comiesięczny odpływ środków.
Łukasz Pałka