– UniCredito zobowiązało się, że w ciągu 2,5 roku zakończy proces wydzielania placówek i sprzedaży marki Banku BPH – stwierdził Wojciech Jasiński, minister skarbu państwa, tuż po podpisaniu porozumienia. – Umowa jest poufna. Mogę jedynie zdradzić, że drogą do rozwiązania nie jest tu fuzja Pekao i BPH – dodał. – Jesteśmy zadowoleni i wierzymy w potencjał polskiego rynku – powiedział Andrea Moneta, członek zarządu UniCredito.
Wiadomo, że do wypełnienia warunków porozumienia konieczne będą zmiany w polskim prawie. Na razie nie przewiduje ono podziału banku. Minister Jasiński nie sprecyzował, w jakim czasie mogą być wprowadzone zmiany. – To zależy od parlamentu – dodał.
W pierwszej kolejności dojdzie do sprzedaży 200 oddziałów, a później do włączenia pozostałych do Pekao. Wydzielane do sprzedaży będą nie tylko placówki BPH (ma ich 480), ale także niektóre oddziały Pekao (ma blisko 900). „Nowy BPH” ma pozostać na polskim rynku niezależnym bankiem, który będzie się składać z 200 oddziałów.
Włosi zobowiązali się do nieredukowania zatrudnienia zarówno w Pekao, jak i BPH do końca marca 2008 r,
Według informacji „Parkietu” włoski inwestor musi również sprzedać TFI BPH oraz udziały w OFE CU. Nie wiadomo czy zrobi to na rzecz nowego właściciela marki BPH, czy też wcześniej. TFI BPH z ponad 7-proc. udziałem w rynku funduszy ma na nim piątą pozycję. Można szacować, że spółka jest warta ok. 230-240 mln zł. W przypadku OFE CU, którego bank ma 10 proc., w grę może wchodzić również uzyskanie ponad 200 mln zł. Sprzedaż wymusza prawo, które zabrania inwestorowi posiadania udziałów w więcej niż jednym funduszu emerytalnym. Grupa CU Polska, jako główny akcjonariusz PTE, nie ma prawa pierwokupu akcji, ale już pod koniec ubiegłego roku Zbigniew Andrzejewski, prezes grupy CU, powiedział, że firma poważnie rozważy odkupienie udziałów od BPH.