Gdy złe informacje są dementowane, pojawiają się wzrosty

Dzisiejszy dzień rozpoczął się w minorowych nastrojach, ale kończy się już w znacznie lepszej atmosferze. Złe informacje, które krążyły po rynku o poranku albo zostały zdementowane, albo uznane za oczekiwane, a więc już wcześniej zdyskontowane. Taki obrót sprawy zapewnił wzrosty w oczekiwaniu na jutrzejszy komunikat ze strony FOMC.

Minorowe nastroje o poranku za sprawą złych wieści

O poranku większość wiadomości była zła. S&P obniżył rating Włoch z „A+” na „A”, a perspektywa pozostała negatywna. Bank of China wstrzymał swapowe walutowe operacje z europejskimi bankami, przede wszystkimi francuskimi, a według Financial Timesa Siemens AG  wycofał z nienazwanego dużego francuskiego banku ponad pół miliarda euro, by zdeponować je w EBC. Ponadto niepewna była zaplanowana na dziś spłata przez Grecję odsetek od swojego długu. Niewiele dobrego wynikało z przeprowadzonej wczoraj wieczorem telekonferencji ministra finansów Grecji z „troiką”, gdyż oficjalny komunikat nie pojawił się. Na dodatek spekulowano o możliwości przeprowadzenia w Helladzie referendum, czy kraj ten powinien pozostać przy walucie euro.

Późniejsze lepsze informacje zapewniły wzrosty, ale przełomu nie ma

Później atmosfera zaczęła się poprawiać. Ci inwestorzy, którzy mieli stały dostęp do bieżących informacji mogli na tym nawet zarobić. Rynek w ostatnim czasie jest kierowany informacją i handel bez dostępu do aktualnych rynkowych newsów jest niezwykle utrudniony. W ciągu dnia okazało się bowiem, że żadne referendum w Grecji nie jest planowane, a Reuters poinformował, że Siemens już w lipcu, przed ogłoszeniem wyników europejskich stress testów, przetransferował nieznaną ilość pieniędzy z Societe Generale. Informacje z samej spółki były niejednoznaczne, gdyż pojawiło się zarówno dementi, jak i odmowa komentarza. Sama informacja dla Societe Generale była negatywna i kurs akcji banku spadał, ale już nie wpływało to na rynkowe nastroje. Podobnie obniżkę ratingu Włoch potraktowano łagodnie. O tym, że obniżka się pojawi, wiedziano bowiem już wcześniej, a wkrótce z pewnością podobny ruch wykona Moody’s. Koło południa okazało się również, że Ateny spłaciły przypadające na dzisiaj niemalże 800 mln euro odsetek. Z informacji płynących z ministerstwa finansów wiemy, że Grecja ma środki, by regulować swoje zobowiązania przynajmniej przez kolejny miesiąc, więc specjalnym zaskoczeniem to być nie mogło, ale niektórzy najwidoczniej się ucieszyli. Ponadto okazało się, że rozmowy nad kolejną transzą pomocy są „produktywne”, co uznano za względny sukces, dzięki któremu indeks mógł odrobić wczoraj zanotowane spadki. Jednakże wyjście powyżej maksimów z piątku już nie będzie takie łatwe.

Dane z kalendarium tracą na znaczeniu

Opublikowane dzisiaj dane nie miały większego wpływu na rynki. Po pierwsze, nie były one zbyt ważne, a po drugie, w ostatnim czasie wydarzenia spoza kalendarium są o wiele ważniejsze. Wyjątkiem od tej reguły może być rozpoczęte dzisiaj posiedzenie FOMC. Komunikat ma pojawić się jutro i większość oczekuje rozpoczęcia „operacji twist”, czyli zakup przed Fed obligacji z długiego końca krzywej za środki uzyskane ze sprzedaży obligacji krótszych. Jak miałoby to pomóc gospodarce nie do końca wiadomo, ale z rynkowymi oczekiwaniami się nie dyskutuje. Z kolei dzisiejsze dane były mieszane. Odczyt indeksu ZEW był słaby, ale prognozy przedstawiały się jeszcze gorzej. Inflacja bazowa w Polsce wzrosła do 2,7%, czyli bardziej niż oczekiwano, co oddala perspektywę obniżek stóp przez RPP, szczególnie po wczorajszych danych o niezłej dynamice produkcji przemysłowej. Dane z amerykańskiego rynku nieruchomości były również mieszane – pozwolenia na budowę domów wzrosły w sierpniu o 3,2%, ale rozpoczęte budowy spadły o 5%.

Źródło: Millennium Dom Maklerski