„- W przyszłym roku planujemy wydać w regionie Europy Środkowo-Wschodniej od 200 do 225 mln dol., z czego 50 mln dol. trafi do Polski” – zapewnia w rozmowie z „WSJ Polska” Dmitri Stockton, prezes GE Money na Europę Środkowo – Wschodnią. „- Co najmniej tyle będą też wynosiły nasze inwestycje w tym kraju w kolejnych latach” – dodaje.
Czy to wystarczy na choćby częściowe odzyskanie przez BPH trzeciej pozycji na rynku, którą stracił po przejęciu części biznesu przez Pekao SA kontrolowanego przez UniCredit? Stockton tego nie zdradza. „- Nie należy zapominać, że już po połączeniu GE Money Banku z Bankiem BPH nowa instytucja pod względem wartości udzielonych kredytów będzie miała piątą pozycję na rynku” – mówi. GE Money wiele obiecuje sobie po rozbudowie sieci placówek nowego banku – w ciągu trzech lat liczba oddziałów ma się zwiększyć o 200 z obecnych 330 (tyle mają oba banki łącznie).
„Według analityków, 125 mln zł rocznie na inwestycje to wyważona kwota. Nie poraża, ale też nie jest mała. Biorąc pod uwagę nakłady konkurencyjnych banków na rozbudowę sieci, trzeba się liczyć z tym, że z planowanego budżetu co najmniej 200 mln zł pochłonie budowa nowych oddziałów. Sporo pieniędzy zostanie więc jeszcze do zagospodarowania.”, pisze „WSJ Polska”.
Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska” – finansowym dodatku „Dziennika”.