Getin rezygnuje z aplikacji iKasa. Jeronimo Martins nie chce podać statystyk. Czy to już koniec płatności mobilnych w Biedronce?

Na łamach PRNews.pl cyklicznie publikowałem statystyki dotyczące płatności mobilnych w Biedronce. Nowych danych, czyli tych po III kwartale 2016 już nie będzie. Spółka Jeronimo Martins poinformowała mnie, że przestaje udostępniać je mediom. Tymczasem Getin podjął decyzję o wycofaniu z oferty aplikacji iKasa.

„Wycofujemy z oferty płatności komórką za pomocą aplikacji iKasa oraz MasterCard Mobile. Klienci mogą z nich korzystać do końca 2016 r. W zamian wprowadziliśmy nową Bankowość Mobilną, w której można uruchomić zbliżeniowe płatności komórką Blik i HCE” – czytamy w komunikacie, który bank rozesłał do klientów.

FORUM

Getin to jeden z dwóch banków komercyjnych udostępniających aplikację iKasa. Drugim bankiem jest Alior. W sektorze spółdzielczym iKasę ma tylko ESBANK. Za pomocą kodów mogą w Biedronkach płacić jeszcze użytkownicy aplikacji PeoPay od Banku Pekao. Ale jak pokazują statystyki, raczej tego nie robią. Bank udostępnia bowiem płatności HCE, dzięki którym można za zakupy płacić telefonem tak, jak kartą – zbliżeniowo.

Wszystko wskazuje na to, że system płatności mobilnych w Biedronkach powoli dogorywa. O tym, że klienci płacą za pomocą iKasy coraz rzadziej, pisałem już niejednokrotnie (na przykład tu lub tu). Kolejnym tąpnięciem dla statystyk będzie wycofanie programu z oferty Getinu. Nie dowiemy się jednak jak dużym, bo Jeronimo Martins poinformowało mnie, że nie będzie już udostępniać mediom danych na temat płatności mobilnych.

Płatności mobilne w Biedronce były ciekawym eksperymentem. Sieć traktowała je jako element negocjacji w sprawie stawek interchange pobieranych od sklepów akceptujących karty. Chciała udowodnić, że można wdrożyć rozwiązanie płatności bezgotówkowych, na którym nie będą zarabiać banki i organizacje. Przypomnijmy, płatności mobilne wykorzystujące aplikację iKasa i PeoPay pojawiły się w 2013 roku i początkowo – jako jedyna forma płatności bezgotówkowych – cieszyły się nawet jako taką popularnością. Zwłaszcza, że banki oferowały moneybacki osobom opłacających zakupy w ten sposób. Po administracyjnym ścięciu stawek interchange, spółka Jeronimo Martins podjęła decyzję o wdrożeniu terminali do płatności kartami. W sklepach pojawiły się w połowie 2014 roku. Od tego momentu popularność płatności mobilnych systematycznie spadała.

Można jedynie przypuszczać, że wkrótce podobną do Getinu decyzję podejmie Alior Bank. Utrzymywanie i konserwowanie aplikacji, która z definicji jest skazana na porażkę na dłuższą metę nie będzie miało sensu. Bank Pekao poinformował mnie, że za pomocą kodów w aplikacji PeoPay płaci obecnie tylko 3 proc. klientów. Z reguły się to posiadacze iPhone’ów, za pomocą których nie można obecnie płacić zbliżeniowo w sklepach.

Jako ciekawostkę warto dodać, że w sieciach handlowych na Zachodzie dopiero teraz rozkwita moda na własne aplikacje płatnicze. O wdrożeniu takiego rozwiązania informowały już m.in. Zara, Starbucks, Walmart czy Carrefour.