Giełda w górę i w dół…

Silnie odrabiał cały sektor bankowy z PEKAO na czele. Od początku do końca dla byków ciężarem był KGHM, którego cena spadała o ponad 6 procent. Ta spółka nie tylko mierzy się obecnie z problemami na rynku surowców i dużą przeceną miedzi, ale również kolejnymi groźbami strajku pracowników, którzy domagają się wyższych pensji. Takie zapowiedzi tylko odstraszają ostatnich chętnych do kupna akcji miedziowego giganta.
Mimo tej słabej postawy cały rynek w połowie sesji wypracował już 5 procent zwyżki. Stabilizacja na zachodnich parkietach bardzo pomagała naszemu rynkowi, który w tym czasie budował dobrą atmosferę, a WIG20 doszedł aż do 1870 pkt. Od tego momentu bykom ewidentnie zabrakło paliwa do wzrostów i praktycznie bez najmniejszej chwili spokoju indeksy zaczęły się obniżać. Podobne osłabienie mogliśmy obserwować we wszystkich giełdach regionu.
Z uwagi na brak danych makro liczono, że może chociaż kwartalne wyniki amerykańskich firm poprawią psującą się atmosferę. Niestety spółki nie zachwyciły, a część nawet nie sprostała i tak już zaniżonym prognozom ich zysków, ale najpilniej obserwowana spółka 3M wypracowała oczekiwany przez inwestorów dochód. Dla graczy powinna być to istotna wiadomość, ponieważ spółka ta jest uważana za gospodarkę amerykańską w pigułce, więc jej ewentualne straty wystraszyłyby rynek.
Wyniki jednak nie zmniejszyły naporu sprzedających. Indeks w Niemczech po przejściu na czerwoną stronę zaczął emocjonalnie ściągać nasz WIG, który zakończył handel na wzroście już tylko o ponad 2 procent. W porównaniu do osiągniętych pięciu nie jest to imponujący wynik.
Obrót niemal dotarł do dwóch miliardów, co już świadczy o większej aktywności dużych graczy. Jest to tym bardziej prawdopodobne, jeżeli spojrzymy na zachowanie mniejszych spółek. Zupełnie inaczej zachowała się druga linia – tam pogorszenie nastrojów dało się odczuć na tyle wyraźnie, że podaż zepchnęła indeksy poniżej wczorajszych poziomów. Mimo stosunkowo dużej zmienności po sesji nie można powiedzieć, która strona rynku jest obecnie silniejsza.
Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse