Gold Finance: Tydzień rozpoczął się od przeceny

Tuż po rozpoczęciu notowań opublikowana została wartość indeksu PMI, który określa koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro. Odczyt okazał się zgodny z prognozami analityków (52,3 pkt.) i nie miał wpływu na rynek akcji. Sesję na giełdach europejskich zdominował kolor czerwony. Indeksy w Europie spadały z powodu obaw inwestorów, że spowolnienie gospodarcze oraz dalsze straty związane z kryzysem kredytowym spowodują spadek zysków przedsiębiorstw. Sektor finansowy zachowywał się również słabo, a to za sprawą UBS. Przyczyną były informacje analityków Credit Suisse Group, mówiące że odpisy tego banku mogą sięgnąć 15mld USD.

W drugiej fazie sesji indeksowi WIG20 udało się powrócić powyżej poziomu 2850 punktów, dzięki lekkiej poprawie amerykańskich kontraktów. Nastroje amerykańskich inwestorów również nie były najlepsze z powodu obaw o dzisiejsza publikację indeksu ISM, dotyczącego aktywności w przemyśle.

Notowania na Wall Street rozpoczęły się od spadków, jednak amerykańskim indeksom dosyć szybko udało się na chwilę wyjść na plus. O godzinie 16 opublikowany został wskaźnik aktywności w przemyśle w USA, który spadł w lutym do 48,3 pkt. Wynik poniżej 50 pkt. oznacza recesję w tym sektorze.

Chwilowe wzrosty na giełdzie w USA sprawiły, że indeks WIG20 pod koniec notowań odrobił znaczną część strat i zakończył dzień spadkiem o 1,38%. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły na zamknięciu 2,96% i 3,05%.

Podobnie jak w poprzednim tygodniu, dzisiejszej przecenie towarzyszył niewielki obrót, który wyniósł 1,3mld złotych. Indeks WIG20 w ciągu dnia znalazł się poniżej poziomu wsparcia z początku lutego. Bykom udało się jednak wyprowadzić indeks dużych spółek z opresji, w czym pomogły m.in. chwilowe wzrosty na początku notowań na Wall Street. Gracze pod koniec sesji na GPW grali pod dzisiejsze odreagowanie piątkowych spadków przez amerykańskie indeksy. Luka bessy, która pojawiła się dzisiaj rano stała się istotnym poziomem oporu, który może stanowić duże wyzwanie dla byków w następnych dniach. Realnym scenariuszem staje się zejście indeksów w okolice styczniowych minimów. Istotną rolę w tym procesie mogą odegrać publikowane w tym tygodniu dane makroekonomiczne dotyczące m.in. amerykańskiego rynku pracy.