„Groźni” doradcy bankowi

Okazuje się, że w tej kwestii najchętniej radzimy się przyjaciół (68%) i rodziców (45%), a dopiero na trzecim miejscu – doradców finansowych (42%). Zaskakujące jest, iż dosyć chętnie zwierzamy się z naszych problemów finansowych również fryzjerom (7%), barmanom (6%) i taksówkarzom (6%). Młodzi ludzie, jako źródło wiedzy o finansach, coraz częściej traktują fora internetowe lub serwisy społecznościowe, takie jak Facebook czy MySpace.

Jakie są przyczyny unikania kontaktu z profesjonalnymi doradcami? Powodem podawanym przez ponad jedną trzecią respondentów jest brak – w ich mniemaniu – wystarczających dochodów, by móc czerpać korzyści z doradztwa finansowego. Inne przesłanki takiego zachowania to przede wszystkim: poczucie zażenowania towarzyszące rozmowom o finansach osobistych (wskazywane przez 10% klientów), nieznajomość żargonu finansowego (10%) oraz obawa, że nasze aspiracje finansowe nie zostaną potraktowane poważnie (10%).

Wyniki tego badania są dosyć niepokojące i powinny być ostrzeżeniem dla banków. Jeśli nie znajdą one sposobu, by odbudować pozytywne relacje na linii doradca – klient, może to skutkować pogorszeniem ich pozycji na rynku.

Opracowała Joanna Kasprzyk

Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl nr 3(3) 9 grudnia 2007


Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl.


Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?


Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.

Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/!