„Dziennik” pisze, że „oferty na pewno za to nie złoży największy bank Hiszpanii, Banco Santander Central Hispano. Jak powiedział prezes Santandera, Emilio Botina, cytowany w poniedziałek przez gazetę El Pais – BPH jest po prostu za drogi. – Cena 1 – 1,5 mld euro jest wygórowana – przyznał Botina.”
„BPH to obecnie trzeci co do wielkości bank w Polsce (ustępuje jedynie PKO BP i Pekao). Obsługuje blisko 3 mln klientów. Problem w tym, że jego główny akcjonariusz, włoska grupa UniCredit, zdecydował się sprzedać tylko część banku – sieć 200 placówek. Pozostałe 285 oddziałów oraz zdecydowana większość klientów i aktywów obecnego BPH trafi do innej instytucji kontrolowanej przez Włochów – warszawskiego Pekao. Analitycy już wcześniej zwracali uwagę, że tak okrojony bank może już nie być atrakcyjny dla potencjalnych kupców.” – czytamy w „Dzienniku”.
Początkowo termin składania ofert na zakup mini-BPH wyznaczony został na 8 marca. Termin ten został przesunięty na 20 marca, ponieważ potencjalni inwestorzy potrzebowali czasu na zebranie dodatkowych informacji na temat banku. Przetarg na zakup mini-BPH to efekt umowy, jaką blisko rok temu podpisał Skarb Państwa z głównym akcjonariuszem polskiego banku, włoską grupą UniCredit.