W ciągu 10 miesięcy od wprowadzenia indywidualnych kont emerytalnych założyło je tylko 270 tys. osób. Pierwotne szacunki resortu polityki społecznej zakładały, że w pierwszym roku konta założy ok. 2 mln Polaków. Program okazał się klapą, bo jedyną zachętą do zakładania konta jest zwolnienie zgromadzonych na nim środków z podatku od zysków kapitałowych.
– Ustawa o IKE została tak skonstruowana, że od początku nikt nie wierzył w sukces. Każdy z branży wiedział, że niezbędne są większe zachęty dla klientów. Wprowadziliśmy konta do oferty, bo naszym zdaniem każda forma oszczędzania na przyszłą emeryturę jest lepsza niż jej brak – uważa Dorota Fal, dyrektor Departamentu Indywidualnych Ubezpieczeń na Życie w Generali Życie.
Jak podaje „Rzeczpospolita” zaledwie 15 instytucji finansowych wydało pieniądze na reklamowanie IKE. Pozostałe ograniczyły się do wydrukowania ulotek informacyjnych i przeszkolenia pracowników sieci sprzedaży. Instytucje finansowe wstrzymują się teraz ze sprzedażą kont, czekając na decyzje nowego parlamentu.
Zmiany w ustawie o IKE zapowiada Prawo i Sprawiedliwość. – Jesteśmy za likwidacją podatku od oszczędności. W zamian chcemy wprowadzić ulgę w podatku dochodowym dla osób, które oszczędzają na IKE. Trzeba także zwiększyć roczny limit wpłat na konta – mówi Artur Zawisza z PiS.