Indeks wskazuje, że niepewność na rynku powraca do rekordowego poziomu

Ankietowani z 60 krajów stwierdzili, podobnie jak w 2005 r., że nadmierne uregulowanie sektora, w szczególności olbrzymia ilość kompleksowych zmian wdrażanych w tym samym czasie (np. MSSF, CRD, MFiD, Sarbanes-Oxley), zagraża kondycji finansowej banków, obciążając je kosztami i odciągając uwagę od bieżącego zarządzania i rozwoju. Jednak w tegorocznej edycji wielu ankietowanych dodało, że obawia się nasilenia ingerencji politycznych ze strony rządów, które niekiedy chcą wpływać na zachowania banków i hamować działanie wolnego rynku.

Banking Banana Skins 2006 (pozycja z 2005 r.)

1. Nadmierny poziom regulacji (1)

2. Ryzyko kredytowe (2)

3. Instrumenty pochodne (4)

4. Rynek Surowców (14)

5. Stopy procentowe (12)

6. Znaczące uzależnienie od technologii (8)

7. Fundusze hedgingowe (5)

8. Zasady ładu korporacyjnego (3)

9. Rynki wschodzące (15)

10. Techniki zarządzania ryzykiem (9)

11. Oszustwa (6)

12. Akcje (18)

13. Waluty (7)

14. Trendy makroekonomiczne (10)

15. Wstrząsy polityczne (22)

16. Konflikty interesów (-)

17. Nadmierny potencjał rynku bankowego (20)

18. Pranie brudnych pieniędzy (13)

19. Nadmierna skłonność do fuzji (27)

20. Ryzyko prawne (17)

21. Ciągłość biznesu (19)

22. Praktyki sprzedaży detalicznej (23)

23. Problemy sektora ubezpieczeniowego (11)

24. Zaplecze (26)

25. Ryzyko środowiskowe (28)

26. Zachęty dla kadry kierowniczej (21)

27. Nieuprawnione działania własnych pracowników (24)

28. Konkurencja ze strony nowych graczy (29)

29. Systemy płatności (25)

30. Zbyt słaby poziom regulacji (30)

Wyniki ankiety potwierdzają, że w opinii sektora bankowego wdrażane rozwiązania regulacyjne są w dalszym ciągu oderwane od praktyki bankowej i nie przynoszą jeszcze wymiernych korzyści biznesowych.

Leszek Sołtysik, starszy menedżer w zespole ds. usług doradczych dla sektora finansowego w PricewaterhouseCoopers, wyjaśnia: Problem prze-regulowanego rynku w bardzo istotny sposób dotyka polskiego środowiska bankowego. Nie dość, że musi ono dostosowywać się do kolejnych dyrektyw europejskich, to na bieżąco jest również bombardowane kolejnymi przepisami, które mogą ograniczyć swobodę działania w relacjach z konsumentem. Przy tym restrykcyjność polskich przepisów, zazwyczaj idąca dużo dalej niż analogiczne regulacje w innych krajach, często zamiast poprawiać sytuację konsumentów, zmusza bankowców do skomplikowania ich relacji z klientem. Przykładem może tu być reakcja instytucji finansowych na przepisy wdrożonej na początku roku ustawy antylichwiarskiej polegająca na gwałtownym wzroście popularności ubezpieczeń do kredytów przynajmniej częściowo kompensujących bankom utracone przychody z odsetek i prowizji od konsumentów.

Tegoroczna ankieta zbiega się w czasie z okresem dynamicznych zmian na rynkach finansowych. Znajduje to odzwierciedlenie we wskaźniku Banana Skins Index. Jest to nowa „miara obaw” na rynku, opierająca się na wynikach ankiety. W tym roku widoczny jest wyraźny wzrost wskaźnika, który zbliża się do rekordowego poziomu, będącego następstwem krachu internetowego w latach 2000-2002.

Największy skok w tegorocznym badaniu Banana Skins odnotowało ryzyko związane z rynkiem surowców (z 14. miejsca na 4.), co wiąże się z obawami o dostawy energii i znacznymi wahaniami cen surowców. Niepokój o kraje takie jak Chiny i Indie sprawił, że także rynki wschodzące powędrowały w górę listy, z miejsca 15. na 9. O kilka miejsc w zestawieniu przesunęły się potencjalne zagrożenia związane z akcjami i stopami procentowymi.

Podobnie jak w poprzednich latach, w górnej części tabeli pojawiły się również ryzyka kredytowe, instrumentów pochodnych i funduszy hedgingowych. Powszechne jest przekonanie, że rynkom finansowym wiodło się zbyt dobrze przez zbyt długo, przez co przestały stosować rygorystyczne procedury obowiązujące w przeszłości. Swobodna dostępność kredytów, nadmierna płynność i wzrastający potencjał sektora zmniejszają marże i zmuszają banki do podejmowania coraz większego ryzyka, aby zapewnić poziom przychodów.

Innym obszarem wzrastających obaw jest rosnąca zależność banków od technologii, która decyduje o prowadzeniu działalności, szczególnie w obszarze bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę coraz większe wyrafinowanie hakerów i podatność systemów rozproszonych na ataki, powstaje pytanie, w jakim stopniu banki są w stanie zarządzać coraz bardziej zaawansowanymi technologicznie operacjami.

Leszek Sołtysik, starszy menedżer w zespole ds. usług doradczych dla sektora finansowego w PricewaterhouseCoopers, powiedział: Ryzyko związane z uzależnieniem banków od technologii informatycznej jest faktycznie duże. Dotyczy ono nie tyle możliwości awarii, gdyż banki w dużej mierze nauczyły się zarządzać tym ryzykiem. Coraz bardziej istotny staje się swoisty „kaganiec” na możliwość szybkiej zmiany organizacji. Obecnie trudno wyobrazić sobie najmniejszy nawet projekt innowacyjny w banku, którego realizacja nie wymagałaby zaangażowania służb informatycznych. Związane z tym nakłady finansowe i częste konflikty o zasoby powodują, że takie projekty bardzo rozciągają się w czasie, a niejednokrotnie kończą się porażką ze względu na brak możliwości dokonania zmian w systemach IT.”

Z drugiej jednak strony, w opinii bankowców kilka palących jeszcze niedawno problemów straciło na sile. Jeśli chodzi np. o przestępczość finansową, to zarówno oszustwa, jak i pranie pieniędzy spadły o kilka oczek, być może dzięki podjęciu działań zmierzających do ukrócenia takich praktyk, ale może to być również przejaw nadmiernej pewności siebie wśród zarządzających bankami. Nieco poprawiła się także ocena ogólnych perspektyw gospodarczych: choć wielu ankietowanych sądzi, że globalnej gospodarce brak solidnych podstaw, to jednak dominuje przekonanie, że wzrost ekonomiczny się utrzyma.

Wygląda też na to, że banki są lepiej przygotowane do reagowania na wstrząsy systemowe. W tym roku 64 procent ankietowanych uznało, że instytucje są dość dobrze lub lepiej przygotowane do radzenia sobie z zagrożeniami, co oznacza wzrost z 57 procent rok temu. Poziom pewności był szczególnie wysoki wśród bankierów (73 procent), ale również wśród regulatorów (63 procent), podczas gdy rok temu było to zaledwie 39 procent. Osoby spoza branży bankowej były bardziej sceptyczne: tylko 44 procent uznało, że banki są dobrze przygotowane na takie zagrożenia.