Inflacja odpuściła, ale kredyty i tak podrożeją

„Coraz wyższe ceny, głównie żywności i paliw, to problem, z którym boryka się cały świat. To dlatego nasza Rada Polityki Pieniężnej już siedem razy podniosła stopy. W lutym średni roczny wzrost cen wyniósł 4,2 proc. i było to najwięcej od kilku lat. Jednak w marcu inflacja spadła do 4,1 proc. – podał wczoraj GUS.”, czytamy w „Gazecie”.

Gazeta pisze, że inflację napędza silny popyt, zwłaszcza ze strony konsumentów, którym rosną pensje. „Średnia pensja w marcu w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 3144,41 zł i w porównaniu z marcem 2007 r. była większa o 10,2 proc. (w lutym wzrost wyniósł prawie 13 proc). Mateusz Szczurek [główny ekonomista ING Banku Śląskiego – red.] przekonuje, że nie będziemy już obserwować kolejnych skoków dynamiki pensji, bo powoli zaczynamy porównywać się do tego okresu sprzed roku, kiedy firmy zaczęły płacić swoim pracownikom coraz więcej. Tzw. baza odniesienia będzie wysoka.”, czytamy dalej.

„- Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni w tym miesiącu stóp. Obserwowany ostatnio wzrost wartości złotego już daje efekt pewnego zacieśnienia polityki monetarnej” – twierdzi ekonomista ING. Podobnego zdania jest Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku. Ekonomiści są jednak zgodni, że jeśli nie w kwietniu, to stopy wzrosną za miesiąc. „- Bo i inflacja jeszcze przyspieszy. Za chwilę będziemy mieć podwyżki cen prądu i gazu” – przekonuje Szczurek.

Z powodu rosnącej inflacji Rada Polityki Pieniężnej w marcu po raz kolejny podniosła stopy procentowe. Stopa podstawowa wzrosła do 5,75 proc. Decyzje RPP mają wpływ m.in. na wysokość oprocentowania kredytów mieszkaniowych w złotówkach oraz na poziom odsetek z lokat bankowych. Zdaniem Ministerstwa Finansów latem inflacja osiągnie 5 proc., a następnie zacznie spadać. Dlatego eksperci spodziewają się kolejnych podwyżek stóp w najbliższych miesiącach.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.