„Bez wątpienia jesteśmy również zainteresowani tego typu wydarzeniami, ale do tej pory nigdy nie było drugiej strony, czyli sprzedawców” – powiedział dziennikarzom Bartkiewicz w przerwie czwartkowych obrad walnego zgromadzenia akcjonariuszy banku w Katowicach.
„Podtrzymujemy swoją wolę uczestniczenia w tego typu operacjach, a biorąc pod uwagę siłę naszego głównego akcjonariusza (holenderski bank ING NV – PAP) i jego poprzednie deklaracje, mogę potwierdzić, że nasz akcjonariusz jest zainteresowany również zakupem na rynku polskim” – dodał prezes.
Jego zdaniem planowana fuzja banków BPH i Pekao zmieni obraz sektora finansowego w Polsce, co również dla ING Banku Śląskiego będzie oznaczać zdefiniowanie na nowo strategii oraz dostosowanie do zmienionej sytuacji „priorytetów i taktycznych zachowań na rynku”.
Bartkiewicz podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że tegoroczny wynik finansowy banku będzie lepszy od ubiegłorocznego, kiedy ING Bank Śląski wypracował 366,3 mln zł zysku netto. Nie podał jednak szczegółów.
Dodał, że w wewnętrznych prognozach dotyczących tegorocznego wyniku bank uwzględnił wszystkie koszty związane z realizacją dotychczasowej strategii, plany nie uwzględniają natomiast elementów związanych z konsolidacją – z ewentualnymi fuzjami czy, jak powiedział, „innym rozdaniem kart na rynku bankowym”.