Inwestorzy i analitycy głośno mówią o idącej bessie

Trwająca od 21 miesięcy hossa przyniosła już prawie 100 proc. zwyżkę głównego warszawskiego indeksu. Jak bardzo jeszcze wzrosnąć mogą wyceny giełdowych spółek? O tym jak po bardzo dobrym 2009 i słabszym 2010 r. zachowają się indeksy giełdowe w 2011 r., debatowali analitycy w czasie konferencji Profesjonalny Inwestor w Kołobrzegu.

Rynek pracy w centrum uwagi

Dalsze wzrosty na giełdach nie mogą mieć miejsca bez fundamentalnej poprawy sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, to teza głównego ekonomisty XTB dr. Przemysława Kwietnia. Kluczowym może okazać się rynek pracy, na którym obserwujemy poprawę. Jednak reakcja rynków na dobre dane z rynku pracy może być dość niespodziewana.


Nawet lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy mogą nie wystarczyć do podtrzymania giełdowej koniunktury. Wręcz przeciwnie – mogą jej zaszkodzić. Inwestorzy kupowali akcje na fali stymulacyjnego działania FED, który skupując obligacje zasilał rynek w pieniądz. Znacząca poprawa gospodarcza może być sygnałem do ograniczania stymulacyjnych działań banku centralnego.

Ożywienie gospodarcze, którego efekty obecnie obserwujemy na rynku pracy jest słabsze niż analogiczne w przeszłości, zauważa Kwiecień. Jeżeli kolejne kwartały przyniosą nam znacząco lepsze od oczekiwań dane na temat nowych miejsc pracy i spadku liczby podań o zasiłki, FED może zawahać się przed dalszą stymulacją, licząc że rynek będzie w stanie samodzielnie udźwignąć swój ciężar.

Bessa 2011 – 2013 r.

Ostatecznie główny ekonomista XTB spodziewa się słabego początku 2011 r., ale powrót do wzrostów może przynieść jego druga połowa. Bilans całego 2011 ma być dla giełdowych inwestorów pozytywny. Innego zdania jest Wojciech Białek, analityk CDM Pekao, którego zdaniem nowy rok przyniesie nam zwrot i wejście w łagodną bessę.

Zdaniem analityka, który w drugim kwartale przyszłego roku widzi szczyt obecnych wzrostów, zapoczątkowana wtedy bessa będzie trwała do 2013 r. W tym czasie obserwować będziemy okresy wzrostów, a cały cykl charakteryzować się będzie zmiennością. Klasyczna hossa obserwowana od początku 2009 r. skończy się zdaniem analityka już za kilka tygodni.

20 proc. w dół na początku 2011 r.

Tymczasem zdaniem Pawła Puchalskiego z DM BZ WBK, w okresie noworocznym obserwować będziemy drastyczne spadki. Mogą one sięgnąć nawet 20 proc. Silne spadki mają być efektem obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki zalewanej kolejnymi transzami dolarów, wyjaśnia szef Działu Analiz Domu Maklerskiego BZ WBK. Odmiennie od Przemysława Kwietnia, Puchalski lepszej koniunktury spodziewa się właśnie w drugiej połowie 2011 r., pod warunkiem że fiskalne problemy Hiszpanii nie okażą się większe od spodziewanych.

Działania FED, problemy dużych państw Eurolandu oraz schładzanie koniunktury w Chinach to główne zagrożenia dla obozu giełdowych byków w 2011 r. Odbije się to na rynku pierwotnym, który w drugiej połowie roku może nie być już tak chłonny jak dotychczas, ostrzega Paweł Sobkiewicz, wiceprezes Capital Partners. Jego zdaniem ryzyko osiągnięcia konstytucyjnego pułapu zadłużenia w Polsce przełoży się na spadki warszawskich indeksów.

Exodus z giełd na rynki surowców

Wśród opinii analityków i inwestorów giełdowych przeważały umiarkowanie negatywne opinie na temat przyszłej koniunktory giełdowej. Zdaniem większości uczestników konferencji przyszłe wzrosty giełdowe w Warszawie uzależnione są od sytuacji w Stanach Zjednoczonych, które coraz wyraźniej ustępują pola chińskiej gospodarce. Nie bez znaczenia pozostają problemy państw PIIGS, których kondycja negatywnie odbić może się na całym regionie.

Rok 2011 może tym samym stać pod znakiem dużej zmienności nastrojów, które dyskontować będą niepewną sytuację w światowej gospodarce. Eksperci wskazują tymczasem na rynki surowców, które mogą okazać się miejscem alokacji kapitału w nadchodzącym roku. Zdaniem analityków z giełdowego parkietu hossa przeniesie się szczególnie na rynek miedzi i ropy naftowej.

Debata analityków na temat koniunktury giełdowej w 2011 r. odbyła się w ramach konferencji Profesjonalny Inwestor organizowanej przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. W czasie weekendowego spotkania w Kołobrzegu, inwestorzy mieli okazję wziąć udział w cyklu szkoleń, porozmawiać z ekspertami oraz zarządami spółek w ramach Targów Akcjonariat.

Jarosław Ryba

Źródło: Bankier.pl