Inwestorzy wierzą w złoto

My uważamy, że takie podejście zarówno w sferze gospodarczej, jak również inwestycji kapitałowych jest wysoce ryzykowne. Zarówno gospodarka kraju, jak portfel inwestycyjny winny być uzależnione od różnych źródeł dochodu. Na znaczeniu zyskuje dziś magiczne słowo – dywersyfikacja. Zapewnia ona względną stabilność wartości portfela w obliczu silnych zawirowań na rynkach finansowych czy towarowych. Oba te rynki współgrają ze sobą, co jest określane mianem korelacji. Może mieć ona różny poziom – może być dodatnia lub ujemna. Negatywna korelacja daje możliwość obniżenia ryzyka inwestycyjnego, przy stosunkowo niewielkim spadku oczekiwanej stopy zwrotu. Na przykład, jeżeli inwestor giełdowy zakupi również na innym rynku aktywa, których cena zależy od notowań złota, w okresie dekoniunktury poniesie znacznie mniejsze straty niż ten, który posiada tylko akcje czy jednostki uczestnictwa funduszy akcji. Może ich nawet uniknąć lub zarobić, co w takich sytuacjach staje się ewenementem.

Złoto w okresach kryzysów zawsze sprawdzało się najlepiej. Kto nie wierzy, niech spyta ludzi, którzy żyli w latach 30-tych. My z uwagą śledzimy, historię tego kruszcu i szanujemy mądrości, które sprawdzały się od wieków. Inwestując na rynku złota analizujemy również relację pomiędzy jego notowaniami oraz innymi strategicznymi surowcami. W ostatnim czasie złoto poszło do góry a ropa w dół i takie relacje zostały wykorzystane przez zarządzających z Investors TFI.

Jest wysoce prawdopodobne, że spowolnienie gospodarcze ogarnie cały świat, a to spowoduje spadek zapotrzebowania na paliwa czy metale przemysłowe. Taka sytuacja przemawia za wyborem złota, jako aktywa, które w obliczu trwających wahań koniunktury generuje potencjał wzrostowy dla naszych funduszy. Obecnie aktywa powiązane ze złotem stanowią około 30% wartości naszego głównego funduszu Investor FIZ.

-Wobec sytuacji na rynkach akcji konsekwentnie ograniczamy zaangażowanie w akcje notowane na giełdach papierów wartościowych w portfelu funduszu Investor FIZ. Dodatkowo, w celu zabezpieczenia przed poniesieniem strat na reszcie posiadanych akcjach, zajmujemy pozycje, które pozwalają zarabiać na spadkach indeksów akcji – mówi Grzegorz Mielcarek, doradca inwestycyjny zarządzający funduszami w Investors TFI.

Potwierdzeniem słusznej strategii jest zachowanie funduszu Investor FIZ wobec ostatnich zawirowań na rynkach finansowych. Jak wynika z roboczej wyceny wartość certyfikatu inwestycyjnego Investor FIZ wyniosła na dzień 8 października 2.240,61 zł, i pozostawała stabilna w okresie pierwszego tygodnia października. W tym czasie indeksy giełdowe ulegały znaczącym spadkom – WIG20 stracił 10%, natomiast Standard&Poor’s500 aż 14%.

Jan Mazurek
Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych