Jak reanimować spółkę po kolizji z menedżerem-kryminalistą

Oto historia, która wydarzyła się naprawdę. Pewien prezes kierował spółką z o.o., a był w tym czasie skazany prawomocnym wyrokiem za działanie na szkodę innej spółki. Zamawiał więc u prawników ekspertyzy co ma w tej sytuacji zrobić: zrezygnować z funkcji w zarządzie czy nie? Wszyscy prawnicy zgodnie odpowiedzieli, że dla własnego dobra i dla dobra spółki powinien zrezygnować. Prezes był jednak innego zdania i nadal zarządzał spółką. Jednocześnie w reakcji na kosztowne opinie prawne (za które płaciła spółka!), prezes twierdził, że to właśnie dla dobra spółki musi pozostać na stanowisku – jako strażnik praworządności, i nie ma zamiaru składać rezygnacji.

Jak zakończyła się historia upartego prezesa podaję na końcu artykułu. Warto przy okazji zauważyć, że przypadek ten stał się przedmiotem badań i opinii co bystrzejszych i bardziej spostrzegawczych prawników.

Cała sprawa zaczęła się od czynów posiadających znamiona przestępstwa, uregulowanych w rozdziale XXXIII do XXXVII Kodeksu karnego. W marcu 2005 r. sąd karny uznał prezesa za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów – poprzez działanie na szkodę spółki kapitałowej – i skazał prawomocnym wyrokiem. W tym czasie, jak już wspomniano, tenże prezes był członkiem zarządu innej spółki – nazwijmy ją spółką X.

Prezes nie poinformował o wyroku organów sprawujących nadzór właścicielski nad spółką X i pełnił dalej funkcję członka zarządu, reprezentując spółkę i prowadząc jej sprawy – przekonany o słuszności swojego postępowania. Najwyraźniej za bardzo wziął sobie do serca popularne twierdzenie Jacka Welcha, że liderzy mają odwagę podejmować niepopularne decyzje (…). Ale przypadek pana prezesa tylko potwierdza słowa innych wybitnych specjalistów od psychologii zarządzania – J. Guta i W. Hamana, których zdaniem, wielkim problemem dla polskich szefów jest to, że mają bardzo mało wzorców, z których mogliby korzystać. Na pewno prezesowi i wzorców, i mądrości, zabrakło, bo wiedzy zawartej w opiniach prawnych na pewno mu nie brakowało.

Nie będę jednak analizowała profilu psychologicznego tegoż prezesa, a jedynie zajmę się analizą skutków prawnych naruszenia dyspozycji art. 18 § 2 Ksh.

Zakaz dla członka zarządu zawarty w art. 18 § 2 Ksh

Zgodnie z art. 18 § 2 oraz 3 Ksh, nie może być członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej albo likwidatorem osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa określone w przepisach rozdziałów XXXIII-XXXVII Kodeksu karnego oraz w art. 585, art. 587, art. 590 i w art. 591 Ksh. Zakaz, o którym mowa w § 2, ustaje z upływem piątego roku od dnia uprawomocnienia się wyroku skazującego, jednakże nie może zakończyć się wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia zakończenia okresu odbywania kary.

Przepis ten umiejscowiony jest w dziale III tytuł I Ksh, obejmującym przepisy ogólne, który to dział zatytułowany jest „Spółki kapitałowe” – co oznacza, że zawarte w nim przepisy mają zastosowanie zarówno do spółki z o.o., jak i spółki akcyjnej. Zakaz pełnienia funkcji członka zarządu dotyczy skazanych prawomocnym wyrokiem i odnosi się do następującej grupy przestępstw określonych w Kk: przeciwko ochronie informacji (art. 265-296 Kk), przeciwko wiarygodności dokumentów (art. 270-277 Kk), przeciwko mieniu (art. 278-295 Kk), przeciwko obrotowi gospodarczemu (art. 296-309 Kk), przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi (art. 310-316 Kk), a także przestępstw określonych w Kodeksie spółek handlowych, tj. art. 587 Ksh, art. 590-591 Ksh.

Z powyższego wynika również, że utrata zdolności do pełnienia funkcji członka zarządu następuje z dniem uprawomocnienia się wyroku za popełnione przestępstwo wskazane w analizowanym przepisie. W doktrynie panuje pogląd, że skutek ten następuje ex lege bez konieczności orzekania o tym następstwie w wyroku skazującym.

Zakaz pełnienia funkcji członka zarządu trwa od chwili uprawomocnienia się wyroku do chwili upływu pięcioletniego okresu wskazanego w art. 18 § 3 Ksh. Okres obowiązywania zakazu jest niezależny od rodzaju i długości kary wynikającej z orzeczenia sądu karnego. A zatem, nawet jeśli w wyroku nałożono na członka zarządu karę trwającą krócej niż powyższy zakaz, niemożność pełnienia funkcji członka zarządu będzie trwała i tak czasu upływu pięcioletniego terminu. Analizowany zakaz obowiązuje także wówczas, gdy w wyroku skazującym orzeczono warunkowe zawieszenie kary. Co więcej, zakaz pozostaje w mocy nawet wtedy, gdy zatarcie skazania dotyczącego popełnionego przestępstwa nastąpi przed upływem pięcioletniego okresu.

Skutki prawne przedmiotowego zakazu

1. Powołanie na funkcję w organie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością osoby prawomocnie skazanej za przestępstwa określone w art. 18 § 2 Ksh

W przypadku gdy na funkcję członka zarządu zostanie powołana osoba skazana prawomocnym wyrokiem, czynność na podstawie której doszło do jej powołania do sprawowania ww. funkcji jest bezwzględnie nieważna. Wynika to z treści art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 2 Ksh, który odsyła do stosowania przepisów Kc w sprawach nieuregulowanych w Ksh. Zgodnie z treścią pierwszego z tych przepisów, czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

Biorąc pod uwagę, iż brak jest przepisu przewidującego inny skutek w odniesieniu do czynności prawnej sprzecznej z art. 18 § 2 Ksh, trzeba przyjąć iż jest ona dotknięta sankcją bezwzględnej nieważności, nie wywołuje zatem zamierzonych skutków prawnych. W konsekwencji należy zauważyć, że gdy idzie o powołanie osoby, o której mowa w art. 18 § 2 Ksh, do sprawowania funkcji członka zarządu spółki z o.o., to uchwała wspólników – względnie inna czynność prawna, na podstawie której, zgodnie z umową spółki, dochodzi do powołania na takie stanowisko – jest, jako sprzeczna z ustawą, bezwzględnie nieważna. Podobnie jest z uchwałą wspólników, na podstawie której dochodzi do powołania na takie stanowisko.

W myśl art. 250 § 1 Ksh, osobom lub organom spółki wymienionym w art. 250 przysługuje prawo do wytoczenia powództwa przeciwko spółce o stwierdzenie nieważności uchwały wspólników sprzecznej z ustawą.

Biorąc pod uwagę, że czynność prawna, na podstawie której doszło do powołania osoby, o której mowa w art. 18 § 2 Ksh, na funkcję członka zarządu jest bezwzględnie nieważna – czynność ta nie wywołuje zamierzonych skutków prawnych. Organy kolektywne, w skład których powołano wspomniana osobę, działają w takiej sytuacji w składzie pomniejszonym o osobę powołaną nieważnie.

2. Prawomocne skazanie za przestępstwa wynikające z art. 18 § 2 Ksh w trakcie trwania kadencji w organie

Analizowany przepis art. 18 § 2 Ksh stanowi jedynie, że nie może być członkiem zarządu osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem za wymienione w nim przestępstwa. Oznacza to, że osoba taka z pewnością nie może zostać powołana do zarządu spółki. Przepis ten nie normuje jednak wyraźnie sytuacji piastuna prawomocnie skazanego za powyższe przestępstwa w trakcie pełnienia mandatu w zarządzie. W szczególności, nie wysławia sankcji w postaci automatycznego wygaśnięcia mandatu członka zarządu na skutek prawomocnego skazania.

Kontrowersja sprowadza się do pytania: czy takie zdarzenie powoduje wygaśnięcie mandatu skazanej osoby z mocy prawa, czy też powoduje jedynie obowiązek odwołania jej z funkcji przez właściwy organ spółki, czy wreszcie nie wywołuje żadnych skutków.

Moim zdaniem, należy opowiedzieć się za pierwszym rozwiązaniem, gdyż art. 18 Ksh wprost reguluje przesłanki piastowania funkcji członka zarządu. Należy do nich nie tylko niekaralność, ale także posiadanie pełnej czynności do zdolności prawnych. Gdyby przyjąć inne stanowisko – w szczególności często powoływane przez oponentów ww. przepisu dyspozycje art. 202 Ksh – okazałoby się, że członek zarządu pozbawiony pełnej zdolności do czynności prawnych, może piastować to stanowisko do momentu odwołania. A wiec jest oczywiste, że utrata pełnej zdolności do czynności prawnych powadzi do wygaśnięcia mandatu.

Problem jednak pojawia się na płaszczyźnie interpretacji art. 18 i art. 202 Ksh. Brak przepisów wprost odsyłających do odpowiedniego stosowania reguł zawartych w ww. przepisach powoduje nierzadko kolizje prawne. Przeciwnicy poglądu uregulowanego w przepisie art. 18 § Ksh, opierają swoje argumenty na treści art. 202 § 3 i 4 Ksh, i w ten sposób próbują argumentować, że zakaz pełnienia funkcji, będący skutkiem skazania, pociąga za sobą obowiązek złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji przez członka zarządu lub obowiązek podjęcia uchwały o odwołaniu go przez właściwy organ spółki, któremu przysługuje odnośna kompetencja. Za takim poglądem w zasadzie mógłby przemawiać fakt, że mandat wygasa jedynie na skutek upływu okresu, na jaki członek zarządu został powołany (art. 202 § 1 i 2 Ksh), z powodu śmierci członka zarządu, jego rezygnacji, a także odwołania go ze składu zarządu (art. 202 § 4 Ksh).

Stanowisko to jest jednak, moim zdaniem, niesłuszne, gdyż pomija fakt umiejscowienia art. 18 Ksh w przepisach ogólnych Kodeksu dotyczących spółek kapitałowych. Ma on zatem zastosowanie zarówno do spółki z o.o., jak i spółki akcyjnej. Biorąc pod uwagę, że przepisy ogólne mają zastosowanie do spółek kapitałowych, formułują przesłanki zdolności do zajmowania określonych stanowisk w organach tych spółek, brak jest uzasadnienia do formułowania odrębnych przepisów wiążących skutek w postaci wygaśnięcia mandatów w razie ustania tych przesłanek, skutek ten jest bowiem logiczny następstwem ustawowego określenia tych przesłanek – jako konstytuujących dopuszczalność pełnienia danych funkcji.

Inny pogląd, odrzucający twierdzenie, iż członek zarządu traci mandat z mocy prawa, gdy został skazany prawomocnym wyrokiem podczas pełnienia tejże funkcji, oznaczałby że ustawodawca nadał art. 18 § 2 Ksh charakter normy lex imperfecta, a więc normy prawnej pozbawionej jakiejkolwiek sankcji. Naruszenie takiej normy nie spowodowałoby na gruncie przepisów prawnych negatywnych skutków dla osoby, która ją złamała. Brak sankcji nie musi jednak oznaczać, że prawodawca popełnił błąd. Powodem nie opatrzenia normy żadną sankcją może być brak takiej potrzeby, bądź przewidywana nieskuteczność sankcji – niemożność przymuszenia do postępowania zgodnego z normą (niemożność wyegzekwowania normy).

Przykładem normy niedoskonałej jest przepis artykułu 96 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, stanowiący w szczególności, że rodzice są obowiązani należycie przygotowywać dziecko do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień. Z powyższego wynika – można domniemywać – że w zamyśle ustawodawcy nie było raczej nadanie przepisowi art. 18 Ksh charakteru lex imperfecta.

Należy się zatem opowiedzieć za poglądem, zgodnie z którym prawomocne skazanie za którekolwiek z przestępstw, o których mowa w art. 18 § 2 Ksh, w toku pełnienia jednej z funkcji wymienionych w tym przepisie – skutkuje wygaśnięciem mandatu z mocy prawa. Jeżeli zatem prawomocne skazanie osoby piastującej funkcje członka zarządu nastąpiło w toku sprawowania mandatu, mandat ten wygasł z dniem uprawomocnienia się wyroku.

(…)

Pełny tekst artykułu w nr 1/2010 „Przeglądu Corporate Governance”.