Jakie zmiany czekają inwestorów w 2011 r.?

Mijający rok należał do debiutantów. Nowe spółki, nowe rodzaje instrumentów i formy handlu zadebiutowały na GPW w 2010 r. Wraz z nimi ok. 350 tys. nowych rachunków maklerskich. Warszawska giełda dzięki kampanii promocyjnej zadebiutowała też w świadomości międzynarodowych inwestorów.

Wielkie prywatyzacje

Debiuty PZU, Tauronu i GPW uznać należy za najważniejsze giełdowe wydarzenia mijającego 2010 r. Prywatyzacje przyszłego roku nie będą już tak spektakularne. Najciekawszymi giełdowymi debiutami, które mają szansę dojść do skutku są prywatyzacje: Banku BGŻ, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego i PKP Intercity. Wiele mówiło się też o prywatyzacjach przez giełdę Polkomtela, LOT-u i innych spółek z grupy PKP, jednak obecnie wydaje się, że szanse na to są bardzo małe.

Niezależnie od tego rząd przez sprzedaż kilkunastroprocentowych pakietów akcji kontynuował będzie prywatyzacje spółek już notowanych. W 2011 r. spodziewać się możemy dużych transakcji na akcjach spółek energetycznych jak Tauron i Enea, spółkach chemiczne: Police i Puławy, finansowych: PKO BP i PZU oraz na paliwowym Lotosie. W przyszłym roku minister skarbu chce pozyskać w ten sposób 15 mld zł, a łącznie w okresie 2010 – 2013 – 55 mld zł.

Promocja GPW na świecie

Debiut GPW na własnym parkiecie połączony z ofertą jej akcji pod kątem promocyjnym okazał się dużym sukcesem. O tym wydarzeniu pisały największe światowe serwisy branżowe, opisując początek prywatyzacji Giełdy, jako symboliczne zwieńczenie procesu transformacji polskiej gospodarki z modelu centralnego planowania do systemu rynkowego.

Na sukces promocyjny złożyło się również nadal silne wrażenie, że sama polska gospodarka w kryzysie poradziła sobie lepiej niż sąsiedzi. Takie postrzeganie Polski jest korzystne również dla rynku kapitałowego, ponieważ zachęca do lokowania środków w tej części Europy. Mimo pozytywnych tendencji Polska nadal jednak powiązana jest z państwami regionu, więc ewentualne problemy sąsiadów wciąż mogą mieć przełożenie na koniunkturę nad Wisłą.

Nowe instrumenty

W zeszłym roku inwestorzy dostali możliwość krótkiej sprzedaży akcji, która do tej pory pozostawała jedynie teoretyczną możliwością. Wykorzystanie możliwości gry na spadki cen akcji na razie nie jest pełne, dlatego Giełda deklaruje że w nadchodzącym 2011 r. położy nacisk na aktywizację tego mechanizmu. Głównym kierunkiem oddziaływań ma być pomoc przy wdrażaniu zmian w biurach i domach maklerskich, które do tej pory nie dostosowały swojej oferty do nowych możliwości handlu.

W zeszłym roku po raz pierwszy na warszawskiej giełdzie pojawił się ETF. Pierwszy fundusz tego typu odwzorowuje ruch WIG20. Być może w 2011 r. oferta ETF poszerzy się, ponieważ idea pasywnie zarządzanych funduszy ma sens tylko wtedy, gdy umożliwia zarabiania na zmianach wartości różnorodnych światowych indeksów. Na razie inwestorzy muszą się zadowolić jednym ETF na WIG20 i trzema funduszami indeksowymi na mWIG40, WIG20short i WIG20lev.

Na 2011 r. GPW planuje wprowadzenie nowych kontraktów walutowych oraz opcji na akcje. Nie jest tajemnicą, że płynność na instrumentach pochodnych za wyjątkiem kontraktu terminowego na WIG20 jest z reguły bardzo niska. Trudno będzie zachęcić inwestorów do handlowania nowymi instrumentami, zwłaszcza wobec coraz ostrzejszej konkurencji w tym obszarze platform foreksowych. Zatem deklaracje o nowych instrumentach inwestorzy nauczyli się traktować w kategoriach ciekawostki.

Najważniejsze zmiany w 2011 r.

Najważniejszą zmianą jaka czeka społeczność giełdową w nadchodzącym 2011 r. i to już na jego początku, będzie kolejne wydłużenie godzin handlu na rynku podstawowym. Od 3 stycznia sesje giełdowe kończyć się będą o 17:30. Ta obecnie dość kontrowersyjna zmiana pozwoli zwiększyć czas jednoczesnego handlu w Warszawie i na giełdzie nowojorskiej. Ponadto dostosuje czas handlu nad Wisłą do standardów zachodnioeuropejskich.

Drugą z wartych odnotowania zmian, na którą czekają inwestorzy, jest kwestia rozszerzenia indeksu WIG20. Wcześniej mówiło się o włączeniu do niego kolejnych 10 spółek. Miało się to udać do końca tego roku. Najwięcej w tej kwestii zależy od potencjalnych dużych debiutantów, którzy mogliby zasilić nowy indeks, a tych wciąż jak na lekarstwo. Tymczasem odkładając moment rozszerzenia WIG20, GPW zapowiada uruchomienie nowego indeksu dedykowanego spółkom z Ukrainy, gdy tylko ich liczba na parkiecie zbliży się do 10.

Ostatnią wartą wymienienia zmianą w nadchodzącym 2011 r. będzie podniesienie progu kapitalizacji debiutantów na głównym parkiecie. Wzrośnie on z 10 do 15 mln euro (ok. 60 mln zł). W mijającym roku zadebiutowało 31 spółek, w tym 7 przeszło na główny rynek z NewConnect. Zgodnie z zapowiedziami, mimo podwyższenia progu kapitalizacji, w nowym 2011 r. należy spodziewać się utrzymania obecnych tendencji.

Jarosław Ryba

Źródło: Bankier.pl