Jest pierwsza emerytura z OFE. Całe 23,65 zł

„W sumie jednak świadczenia z OFE dla pierwszych roczników, które w najbliższych latach będą przechodzić na emeryturę, nie przekroczą 10-20 proc. całej emerytury. Resztę dopłaci ZUS. Dopiero z biegiem lat proporcje między świadczeniami z OFE a z ZUS będą się zmieniać. Dzisiejszy 30-latek, kończąc pracę zawodową, będzie w całkiem innej sytuacji. Połowę emerytury otrzyma z OFE, a drugą – z ZUS. Dlaczego? Bo dłużej będzie oszczędzał w funduszu i więcej odłoży pieniędzy. Wiele będzie też zależało od tego, jak jego fundusz pomnoży te oszczędności” – czytamy w „Gazecie”.

„Co z tymi, którzy w najbliższych miesiącach będą przechodzić na emeryturę? Na początek dotyczy to tylko kobiet urodzonych w 1949 r., które skończyły 60 lat. To one jako pierwszy rocznik dostały prawo wyboru: zostają tylko w ZUS albo część swojej składki emerytalnej przekazują do funduszu emerytalnego. (…) Kobiety, które nie uzbierały wymaganej prawem sumy 3263 zł (czyli 20-krotności dodatku pielęgnacyjnego), wrócą z powrotem do ZUS, a ich oszczędności z OFE zwiększą wysokość emerytury z I filaru. Taką szansę w ostatniej chwili dostały też pozostałe kobiety, które na swoim koncie emerytalnym zaoszczędziły więcej niż wymaganą kwotę. Jeśli Polki się na to zdecydują, ich oszczędności z OFE trafią do budżetu państwa, a ZUS potraktuje je tak, jakby nigdy nie należały do OFE” – informuje „Gazeta Wyborcza”.

„Rząd tłumaczył, że w ten sposób chce im zrekompensować skutki kryzysu finansowego i brak bezpiecznych funduszy. Dzięki powrotowi do ZUS zdaniem rządu mają szansę na wyższe świadczenia. Tym samym rząd uchylił furtkę, która może prowadzić w ślepy zaułek. Bo jeśli dzisiaj można wrócić do ZUS, to czemu za kilka lat tej szansy mają być pozbawione następne roczniki?” – pyta „Gazeta”.

Politycy opozycji już teraz twierdzą, że OFE jest tylko dla chętnych, a i tak lepiej jest w ZUSie. Jednak zapominają przy tym, że bez wprowadzonej w 1999 r. reformy emerytalnej poprzedni system szybko by się zawalił. Polskie społeczeństwo się starzeje, a coraz mniejsza ilość młodych ludzi nie byłaby w stanie utrzymać rosnącej rzeszy emerytów.

Więcej na temat pierwszych świadczeń po reformie emerytalnej w dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej”, w artykule pt. „Otwarte fundusze emerytalne! To ma być emerytura?” (MAB).

K.M.K.