Jesteśmy niechętni emeryturom z firm ubezpieczeniowych

„Z jej szacunków wynika, że w 2007 roku ubezpieczyciele życiowi zebrali 11,6 mld zł z nowych polis ze składką jednorazową. Ubezpieczenia te kupowane są często dla uniknięcia podatku od dochodów kapitałowych lub jako 2-, 5-letnie inwestycje. Ale niewiele ponad 10 proc. nowych polis daje ochronę na wypadek śmierci. Najczęściej są to instrumenty oferowane przez banki przy udzielaniu kredytu.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Eksperci zauważają, że niewielu Polaków kupuje z własnej inicjatywy ubezpieczenia zapewniające wypłatę pieniędzy w przypadku śmierci. „Większość rodaków ma jedynie grupową polisę na życie wykupioną w miejscu pracy i na niewielkie sumy. Bessa na rynku akcji nie zwiększy chęci do długoterminowego regularnego oszczędzania na emeryturę – podsumowują autorzy raportu. Zwracają uwagę, że zapowiadane na przyszły rok zniesienie podatku Belki może się okazać kataklizmem dla statystyki ubezpieczycieli, dokonywanej pod kątem zebranej składki.”, czytamy dalej.

Inwestorzy giełdowi, właściciele lokat bankowych oraz klienci funduszy inwestycyjnych muszą płacić 19 proc. podatku od zysków z oszczędności i inwestycji kapitałowych, zwanego potocznie podatkiem Belki. Taksą tą nie są objęte polisy inwestycyjne oferowane przez towarzystwa życiowe. W ubiegłym roku podatek ten przyniósł 4,1 mld zł wpływów do budżetu państwa.

Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.