Komentarz Expandera, 1 października 2009 r.
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z 30 IX 2009 R.
• Sierpniowa produkcja przemysłowa w Japonii spadła o 18,7% r/r
• Sierpniowa produkcja przemysłowa w Korei wzrosła o 1,2% r/r
• Sierpniowa liczba rozpoczętych budów w Japonii spadła o 38,3% r/r
• Wrześniowa stopa bezrobocia w Niemczech spadła do 8,2%
• Szacunek wrześniowej deflacji w strefie euro wykazał 0,3%
• Decyzja RPP w sprawie stóp procentowych nie zaskoczyła, koszt pieniądza pozostał na poziomie 3,5%
• Cotygodniowe dane o liczbie kredytów hipotecznych w USA przyniosły spadek o 2,8%
• Wrześniowy raport ADP na temat liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA rozczarował, ubyło 254 tys.
• Amerykański PKB w II kwartale spadł o 3,9% r/r
• Wrześniowy Chicago PMI w USA spadł do 46,1 pkt
Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy
Dwie ostatnie wrześniowe sesje, które nie wypadły na naszym parkiecie zbyt okazale, sprowadziły indeks WIG do krótkoterminowego wsparcia znajdującego się przy 37,5 tys. pkt. Jest związane z połową wysokiej białej świecy powstałej 22 września. Na tej wysokości mamy też szczyt z 9 września. Przełamanie tej bariery zmniejszać będzie szanse na szybki atak na tegoroczny szczyt. Zwiększy natomiast zagrożenie, że w kolejnych dniach dojdzie do testowania średnioterminowego wsparcia, jakim jest 35,8 tys. pkt, wynikające z usytuowania dołka z 2 września. Przypomnijmy, że jego położenie nie jest przypadkowe. Wypadł po spadku o ok. 8,5% od szczytu, czyli w takiej samej skali, jak największa korekta trwających od wiosny zwyżek (miała miejsce od I połowy czerwca do I połowy lipca).
Charakterystyczne jest zachowanie wskaźnika Akumulacja/Dystrybucja, obrazującego w uproszczeniu to, w jak dużym stopniu inwestorzy są nastawieni na kupowanie akcji, a w jakim na windowanie cen. Odnosi się do koncepcji, w której pod koniec zniżek inwestorzy nie chcą już wyprzedawać walorów, ale brakuje jeszcze chętnych do kupna na większą skalę (przeważają ci, którzy stopniowo skupują walory). W początkowej fazie zwyżek kreowane są one przez tych, którzy agresywniej skupują walory od dużej liczby wykorzystujących odbicie do pozbycia się ich. Pod koniec wzrostów natomiast inwestorzy niechętnie pozbywają się papierów, ale już nie ma tak wielu chętnych do kupowania po wyższych cenach. Raczej zwyżki wykorzystywane są do upłynniania walorów. Taką fazę nazywa się dystrybucją. I w takiej sytuacji teraz możemy być, sądząc po zachowaniu wskaźnika Akumulacja/Dystrybucja. Wczoraj spadł do dołka z połowy września, mimo że indeksowi do niego jeszcze sporo brakuje. To może wskazywać na dystrybucję walorów w tzw. słabsze ręce, które będą mniej odporne na ewentualne złe wiadomości.
Tych w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej. Po tym, jak dzień wcześniej rozczarował indeks nastrojów konsumentów, wczoraj zimnym prysznicem okazały się raport ADP na temat liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym w Ameryce oraz indeks aktywności przemysłu Chicago PMI. W obu przypadkach wiadomości przeszły bez większego echa, ale na dłuższą metę powtarzanie się rozczarowujących danych jest niebezpieczne. Tym bardziej, że nie brakuje ostatnio głosów przestrzegających przed ponownym osłabieniem kondycji gospodarek w 2010 r. Wczoraj mówił o tym Alan Greenspan, legendarny poprzednik Bena Bernanke na stanowisku szefa Rezerwy Federalnej. Nie spodziewa się jednak powrotu recesji. Problem jednak w tym, że rynki akcji zdają się już nie zakładać przeszkód na drodze do osiągnięcia szybkiego tempa wzrostu. Scenariusz Greenspana byłby dla nich bardzo niebezpieczny.
WYKRES DNIA
Wśród kolejnej dużej porcji podawanych dziś danych gospodarczych na świecie warto spoglądać na dochody i wydatki amerykańskich konsumentów. To od nich w największym stopniu zależeć będzie skala gospodarczego w kolejnych miesiącach. Na razie w tym obszarze brakuje dobrych informacji. Trudne warunki na rynku pracy i niechęć do dalszego zadłużania się ciążą na możliwościach wydawania pieniędzy. Nie dziwi więc, że pojawiają się głosy, że stopa oszczędności w USA podniesie się nawet do 8% z obecnych 4,2%. Na długą metę byłoby to korzystne, ale w krótkim czasie stanowiło poważne wyzwanie dla koniunktury gospodarczej.
Notowania polskich obligacji
Wrzesień nie był udany dla posiadaczy obligacji, gdyż prawie nic nie zarobili. Nic na razie nie wskazuje na to, by sytuacja w tym względzie miała się w czasie zmienić i by papiery skarbowe stały się źródłem większych zysków. Perspektywa wysokiej podaży obligacji w kolejnych miesiącach przy przekonaniu, że na obniżki stóp procentowych nie ma na razie (a może nawet w ogóle) co liczyć, zniechęca do kupowania po wyższych cenach. Natomiast perspektywa ewentualnego przesilenia na rynkach akcji, która zwiększałby zapotrzebowanie na bardziej bezpieczne lokaty, jest neutralizowana przez świadomość, że w takich warunkach inwestorzy unikaliby rynków wschodzących.
W tym roku nasze obligacje przyniosły dotąd 2,8% zysku. Trudno to uznać za dobry wynik. Dlatego wciąż bardziej atrakcyjne wydają się lokaty bankowe.
DZIŚ NA RYNKACH 1 X 2009 R.
• Wrześniowy indeks PMI dla chińskiego przemysłu
• Sierpniowa sprzedaż detaliczna w Niemczech
• Wrześniowe wskaźniki PMI dla przemysłu strefy euro i Niemiec
• Sierpniowa stopa bezrobocia w strefie euro
• Wrześniowa ankieta Challengera na temat planowanych zwolnień w amerykańskich firmach
• Sierpniowe dochody i wydatki konsumentów w USA
• Cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych w USA
• Wrześniowy indeks ISM w USA
• Sierpniowe wydatki budowlane w USA
• Sierpniowa liczba podpisanych umów kupna domów w USA
Krzysztof Stępień
Źródło: Expander