W ubiegły czwartek chiński bank centralny zdecydował się na wzmocnienie kursu juana o 2,11 proc. i stworzenie pasma wahań w granicach +- 0,3 proc. Tę decyzję przyjęto jako gest wobec partnerów handlowych – podaje „Rzeczpopspolita”
Ekonomiści jednak nie mają żadnych wątpliwości, że przyjdą kolejne rewaluacje chińskiej waluty. Ich prognozy dotyczące rocznej rewaluacji juana wahały się od 5 do 10 proc rocznie.
Wczoraj na stronach internetowych chińskiego banku centralnego, pojawiło się oświadczenie prezesa PBC Zhou Xiaochuana potwierdzające, że ubiegłotygodniowa rewaluacja jest dopiero początkiem – podaje „RZ”
Jednak nie znaczy to wcale, że juanmoże się tylko wzmacniać – twierdzą analitycy z Hongkongu.
Zmiany mogą pójść tak w jednym, jak i w drugim kierunku – powiedział Yiping Huang, ekonomista Citigroup. Jego zdaniem, mimo wszystko w tym roku juan wzmocni się jeszcze o 3 procent. Wiadomo jednak, że chińskie władze nie są jeszcze gotowe, aby waluta zbytnio podrożała. I to mimo że tegoroczna nadwyżka w handlu zagranicznym z pewnością przekroczy 80 mld dolarów. W każdym razie bacznie teraz przyglądają się wydarzeniom na rynkach finansowych.
Wczoraj prezydent Chin Hu Jintao zapewnił, że kraj utrzyma stabilną politykę finansową. Poinformował jednocześnie, że zaplanowano kilka innych reform gospodarczych przy utrzymaniu stabilnej polityki fiskalnej i pieniężnej. Chiny zamierzają również zwiększyć wydajność rolnictwa i zwiększyć produkcję zbóż, tak aby utrzymać ich stabilne ceny – podaje „Rzeczpospolita”
Według danych Ministerstwa Handlu tegoroczny chiński eksport ma wzrosnąć o 25 procent. To oznacza, że zagraniczna sprzedaż nieco zmniejszy się w drugiej połowie roku, ponieważ jeszcze w czerwcu wzrost eksportu wyniósł ponad 30 procent, przy wzroście importu o 15 proc.
Jednocześnie w samych Chinach spada indeks oceniający nastroje biznesu. Jak podało wczoraj Narodowe Biuro Statystyczne, najgorsza jest atmosfera w firmach związanych z rynkiem nieruchomości. Wprowadzono nowe podatki, w tym podatek od zysku w przypadku sprzedaży nieruchomości za wyższą cenę, niż została kupiona. Gorsze nastroje panują właściwie we wszystkich branżach poza górnictwem, budownictwem i usługami.