Karta kredytowa może być źródłem taniego kredytu

„Część kart kredytowych po siada funkcjonalność pozwalającą na rozłożenie wykonanych za jej pomocą operacji na nisko oprocentowane raty. Najtańsze raty na karcie oferuje obecnie Polbank, który zwyciężył w najnowszym Rankingu kart kredytowych Gazety Prawnej i Expandera. Standardowe oprocentowanie Komfortowej karty kredytowej wynosi aż 19,9 proc. Jednak po złożeniu dyspozycji rozłożenia długu odsetki w ogóle nie są naliczane. Klient płaci natomiast prowizję, która wynosi 5 proc. kwoty transakcji. Po nadto co miesiąc musi jeszcze zapłacić składkę obowiązkowe go ubezpieczenia (0,12 proc. za dłużenia).”, czytamy w „Gazecie Prawnej”.

„Oprócz Polbanku podobną funkcjonalność oferuje jeszcze dziewięć innych banków. Jednak system polegający na naliczaniu jedynie prowizji i braku odsetek stosują jedynie Polbank i Getin Bank. W pozostałych przypadkach odsetki są naliczane, a w niektórych ofertach koszt kredytu powiększa jeszcze prowizja.”, informuje dziennik.

„Tani kredyt na karcie kredytowej jest możliwy jednak nie tylko dzięki rozłożeniu na raty. Funkcjonują również karty, które standardowo posiadają bardzo niskie oprocentowanie. Najlepszym przykładem jest tu Karta Kredytowa MasterCard wydawana przez bank DnB Nord [oprocentowanie transakcji bezgotówkowych wynosi 10 proc. – red.] Jest to mniej niż w większości kart umożliwiających rozłożenie na raty. Jedynie karta Polbanku umożliwia uzyskanie tańszego kredytu. Oferta DnB Nord jest jednak wyjątkiem […].”, zwraca uwagę gazeta.

Sama procedura skorzystania z opcji ratalnej wygląda podobnie we wszystkich bankach. Płatności za towar dokonuje się kartą w standardowy sposób. W ciągu kilku następnych dni klient zgłasza na infolinii, że chce rozbić spłatę zadłużenia na równe raty. Ich wysokość podaje konsultantowi. Każdy bank określa minimalną kwotę umożliwiającą skorzystanie z kredytu ratalnego. Po dokonaniu zakupu karta funkcjonuje nadal na takich samych zasadach, z tym, że jej posiadacz ma do dyspozycji mniejszy limit kredytowy. Wartość transakcji rozłożonej na raty obniża bowiem wysokość dostępnego w ramach karty limitu kredytowego. Natomiast każda kolejna spłacona rata odnawia jego wysokość o określoną kwotę. Z reguły zakup podlegający rozłożeniu na raty nie może mieć większej wartości niż 80 proc. limitu przyznanego w ramach karty. Co miesiąc klient dostaje od banku zestawienie, na którym ma oddzielnie rozpisane raty kredytu ratalnego oraz wartość pozostałego zadłużenia.

Szczegóły rankingu w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” w artykule „Tani kredyt dzięki karcie kredytowej” autorstwa Jarosława Sadowskiego, analityka firmy Expander.

WB