Karta na wakacjach – 5 rzeczy, o których warto pamiętać

Karta płatnicza to niezastąpiony towarzysz wakacyjnych wojaży. Daje nie tylko łatwy dostęp do pieniędzy, ale również poczucie bezpieczeństwa, gdy pojawią się niespodziewane wydatki. Za granicą może nas jednak czasami zaskoczyć, nie zawsze w przyjemny sposób.

Plastikowy pieniądz zmienił sposób, w jaki podróżujemy. W przeszłość odeszły czeki podróżne czy zwitki banknotów ukrywanych w bagażu. Dziś wystarczy karta, której logo znajdziemy w sklepach i bankomatach nawet w odległych zakątkach globu. Nie oznacza to jednak, że na użytkowników kart płatniczych nie czyhają niespodzianki.

1. Jedna karta to za mało

W zagraniczną podróż warto zabrać kilka kart, najlepiej różnych organizacji i różnego typu. Mimo że najpopularniejsze w Polsce Visa i MasterCard mają światowy zasięg, to w niektórych przypadkach logo, jakie nosi nasz plastik może okazać się istotne. Przykład? Jak donoszą brytyjskie media, na letniej olimpiadzie w Londynie bankomaty w miejscach rozgrywania zawodów przyjmować będą tylko karty sponsora wydarzenia – firmy Visa.

Karty debetowe i kredytowe przydadzą się w różnych sytuacjach. Pierwsze dadzą nam dostęp do gotówki, bez której nie da się obejść nawet w krajach skandynawskich, najbliższych modelowi „społeczeństwa bez banknotów”. Drugie są idealne do większych wydatków regulowanych bezgotówkowo, takich jak płatności za hotele czy bilety. Kartowy kredyt pozwala nie martwić się na bieżąco o stan naszego budżetu, a jeśli spłacimy go w okresie bezodsetkowym, to nie będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami.

Niezależnie od tego, ile kart bierzemy ze sobą, nigdy nie należy przechowywać ich wszystkich razem. W ten sposób nawet, gdy padniemy ofiarą kieszonkowca lub stracimy kartę w innych okolicznościach, będziemy mogli zgubę zastrzec i w dalszej podróży korzystać z rezerwowego plastiku.

2. Mały limit to kłopoty

Korzystający z usług hoteli i wypożyczalni samochodów powinni mieć się na baczności, jeśli na wakacje wyruszają z budżetem zaplanowanym co do grosza. Wielu usługodawców wykorzystuje kartę płatniczą klienta jako zabezpieczenie ewentualnych dodatkowych kosztów i blokuje na niej często niebagatelną kwotę. Kilkaset euro depozytu za wynajęte auto może spowodować, że nasze zasoby niebezpiecznie się skurczą.

Blokada likwidowana jest najczęściej po wymeldowaniu się z hotelu czy zwrocie samochodu, ale nie zawsze znajdzie to natychmiast swoje odzwierciedlenie w ilości dostępnych środków na rachunku. Warto pamiętać, że dodatkowe blokady stosować mogą także bezobsługowe stacje benzynowe.

3. Obca waluta to dodatkowe koszty

Płacąc za granicą kartą podpiętą do rachunku prowadzonego w złotych, ponosimy koszty związane z przewalutowaniem. Zmiana waluty może następować nawet kilka razy. Jeśli walutą rozliczeniową naszej karty jest euro, a zakupów dokonujemy np. w Chorwacji, to kwota w kunach przeliczana jest na euro (wg kursu narzucanego przez organizację kartową, czemu może towarzyszyć dodatkowa prowizja), a później z euro na złotówki.

W niektórych sklepach i bankomatach spotkamy się z pytaniem, czy chcemy zapłacić w lokalnej walucie czy też transakcja ma zostać od razu przeliczona na złote. Usługa DCC (dynamic currency conversion) oferowana bywa przez banki i firmy obsługujące terminale płatnicze. Na ekranie bankomatu lub terminala zobaczymy wówczas kwotę w złotych, która obciąży nasz rachunek. Możemy skorzystać z tej opcji i mieć pewność, ile ostatecznie będzie nas kosztował zakup, ale najczęściej jest to wybór droższy niż normalne rozliczenie transakcji.

Sposobem na uniknięcie dodatkowych kosztów może być skorzystanie z karty podpiętej do konta walutowego, ale takie rachunki dostępne są tylko dla najpopularniejszych walut (euro, dolarów, funtów i franków szwajcarskich).

4. Ostrożnie przy bankomacie

Korzystając z bankomatów, jak zawsze, powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy maszyna nie ma podejrzanych dodatków w okolicy szczeliny, w którą wkładamy kartę. Oprócz skimmerów, czyli urządzeń służących do kopiowania paska magnetycznego, na turystów mogą czekać także innego rodzaju niespodzianki. Właściciele bankomatów mogą pobierać dodatkowe opłaty za wypłaty gotówki. Powinniśmy zostać o tym fakcie poinformowani przed podjęciem pieniędzy, dlatego warto uważnie czytać informacje wyświetlane na ekranie.

Dostęp do gotówki w podróży mogą dać nam nie tylko bankomaty. Usługa cashback, czyli wypłaty gotówki w punkcie handlowym nie zdobyła w Polsce do tej pory znaczącej popularności. Warto jednak o niej pamiętać, gdyż w wielu krajach przy okazji zakupów można wypłacić w sklepie niewielką kwotę w gotówce. Zaoszczędzi nam to poszukiwań później – gdy w portfelu zrobi się pusto.

5. Po powrocie sprawdź wyciąg

Transakcje wykonane za granicą mogą zostać rozliczone ze sporym opóźnieniem. Dotyczy to zwłaszcza zakupów w miejscach, gdzie nie ma jeszcze terminali elektronicznych, a dane karty odbijane są na papierowym potwierdzeniu transakcji za pomocą tzw. imprintera. Nawet, jeśli na bieżąco śledzimy historię naszego rachunku, np. za pomocą bankowości mobilnej, to warto po powrocie z wakacji jeszcze raz sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.

Jakiekolwiek niezgodności w kwotach czy ilości transakcji należy zgłosić bankowi, który wydał kartę. Przy reklamowaniu ewentualnych nieścisłości przyda się papierowe potwierdzenie transakcji. Dlatego zawsze zachowujmy wydruki z bankomatów i terminali, szczególnie jeśli transakcja nie doszła do skutku, np. z powodu problemów technicznych.

Źródło: Bankier.pl