Karty chipowe zredukowały w Wielkiej Brytanii liczbę operacji oszukańczych o 30%

Te optymistyczne dane zostały opublikowane przez organizację APACS w czasie trwającej obecnie powszechnej operacji zamiany dotychczasowych kart z paskiem magnetycznym na karty chipowe. Ostateczny termin ukończenia tego ogólnokrajowego procesu został wyznaczony na Walentynki 2006 roku. Po tym terminie klient korzystający z karty niezabezpieczonej PINem może spotkać się z odmową wykonania przez sprzedawcę transakcji lub też forma płatności polegająca na potwierdzeniu operacji tradycyjnym podpisem nie będzie w danym punkcie sprzedaży w ogóle dostępna.

Porównując pierwsze sześć miesięcy ubiegłego roku z analogicznym okresem roku 2005, wprowadzenie do powszechnego użycia lepiej zabezpieczonych kart zapobiegło kradzieżom na kwotę blisko 36 milionów funtów (126,6 milionów w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2004 roku, w porównaniu do 89,9 milionów w ciągu pierwszej połowy bieżącego roku). Odnotowano także mniejszą o 31% liczbę oszustw polegających na podrobieniu kart, oraz zmniejszenie się o 27% oszustw dokonanych skradzionymi kartami.

Jak twierdzą przedstawiciele APACS obecnie trwający proces wymiany kart i wprowadzenie regulacji zmuszających w pewien sposób klientów do korzystania z nowych kart, to już ostatni etap kilkuletniej operacji mającej na celu zwiększenie bezpieczeństwa brytyjskiego rynku płatniczego. Jeszcze w trakcie jej trwania okazało się, że decyzja była słuszna i nowe rozwiązania zdążyły udowodnić swoją skuteczność i pomóc w znacznym zredukowaniu liczby oszustw dokonywanych z użyciem kart płatniczych.

W tym momencie w Wielkiej Brytanii już blisko 97% transakcji dokonywanych chipowymi kartami debetowymi oraz 89% transakcji dokonywanych kartami kredytowymi w nowym systemie, podlega weryfikacji PINu. Było to możliwe do osiągnięcia dzięki przeprowadzonej w ostatnich kilkunastu miesiącach w całej Wielkiej Brytanii masowej wymianie POSów. Chociaż umożliwiają one również realizację transakcji kartami z tradycyjnym paskiem magnetycznym, to jednak rozwiązanie to przeznaczone jest przede wszystkim dla obcokrajowców, którzy mogą posługiwać się jeszcze kartami starego typu. Brytyjczykom, którzy posiadają już karty w nowym systemie, ale przy weryfikacji transakcji wciąż nie korzystają z PINu, pozostało już niewiele czasu, żeby przyzwyczaić się do nowej formy akceptacji transakcji. W rzeczywistości sprowadza się to jedynie do zapamiętania swojego kodu PIN.

Równolegle z wprowadzaniem na rynek nowych zabezpieczeń, uruchomiono też powszechną kampanię informacyjną na ten temat. Obejmuje ona informacje na stronach internetowych banków i innych instytucji finansowych wydających i przyjmujących karty płatnicze, broszury w sklepach, ale także specjalne materiały i szkolenia dla pracowników punktów handlowych. Również oni muszą zaznajomić się z nowymi urządzeniami i sposobem realizacji transakcji. Kampania ma jednak głównie na celu zachęcenie posiadaczy kart do używania swojego kodu PIN, a także dostarczyć im wskazówek jak najłatwiej go zapamiętać.

Robert Rajewski, partner firmy zeb/
Powszechne wprowadzenie w Wielkiej Brytanii nowego standardu zabezpieczeń płatności to krok w dobrym kierunku. Wymagało to porozumienia się i bliskiej współpracy na co dzień konkurujących ze sobą instytucji finansowych. Polskie instytucje finansowe na razie odwlekają moment przejścia na standard EMV, widząc w nim jedynie koszty. Przykład Wielkiej Brytanii może je zachęcić do zmiany postrzegania tej kwestii.
Wdrożenie EMV jest bowiem bardzo złożonym procesem. Dotyczy nie tylko wielu obszarów samej bankowości, ale i dziedzin pokrewnych – chociażby handlu. Trzeba jednak pamiętać, że karty chipowe EMV dają instytucjom finansowym wiele nowych możliwości, mogących znacznie poprawić ich dotychczasową pozycję konkurencyjną. Przykłady z zagranicznych rynków udowadniają, że dzięki kartom EMV nawet małe i średniej wielkości banki mogą w szybki sposób pozyskiwać nowych klientów, zwiększyć i zróżnicować ofertę kart płatniczych i co najważniejsze – stworzyć nowe źródła atrakcyjnych przychodów – na przykład z programów partnerskich i lojalnościowych.

Karol Żwiruk, KartyOnLine.pl
Rynek brytyjski to zdecydowanie najbardziej konkurencyjny rynek kartowy w Europie oraz drugi najbardziej rozwinięty rynek na świecie. W Wielkiej Brytanii około 60 banków i firm wydaje ponad 1500 typów kart. Wiele z nich to karty typu co-branded oraz affinity. Przewiduje się, że w wyniku postępującej konsolidacji, za 10 lat na rynku pozostanie tylko 5-6 głównych wydawców. Na rynku brytyjskim bardzo zaawansowany jest proces wprowadzania kart chipowych, nazywanych „Chip and PIN”. Proces migracji wszystkich kart miał zakończyć się do połowy 2005 roku, jednak termin został przesunięty.
Bankom zależy na bezpieczeństwie kart, ponieważ większą część strat spowodowanych przez przestępczość kartową muszą pokrywać z własnej kieszeni. Dodatkowo banki widzą w kartach chipowych szansę na powiększenie własnych dochodów, dzięki możliwości umieszczania na własnych kartach innych aplikacji. Karta chipowa, ze względu na posiadany mikroprocesor, może pełnić wiele funkcji. Poza służeniem do płatności za towary i usługi karta może być także legitymacją szkolną, biletem miesięcznym komunikacji miejskiej, elektroniczną portmonetką, czy kartą programu lojalnościowego.
Obecnie wiele banków także w Polsce przygotowuje się do wprowadzenia kart chipowych na dużą skalę. Pierwszym bankiem, który wprowadził chipa na wszystkich swoich kartach debetowych był Bank Zachodni WBK. Jego śladem idą powoli inne banki.
Karty chipowe całkowicie eliminują zagrożenie skimmingiem, ponieważ są niemożliwe do skopiowania. Dodatkowo karty te wprowadzają konieczność potwierdzani każdej transakcji kodem PIN, a nie podpisem jak to ma miejsce obecnie w przypadku większości kart. W przypadku utraty karty chipowej przez jej prawowitego właściciela stanie się ona bezużyteczna dla przestępców, którzy nie będą znali jej kodu PIN.

Jakub Kiwior, Dyrektor Departamentu Biznesu eService S.A.
Zgodnie z wymogami organizacji płatniczych, rynek polski dostosowuje się do obsługi transakcji kartowych w technologii EMV. Zarówno banki jak i agenci rozliczeniowi, dokonują niezbędnych inwestycji w infrastrukturę, umożliwiająca emisję i akceptację kart mikroprocesorowych. Rok 2006 będzie w naszej ocenie rokiem przełomowym – karty chipowe powinny, wedle zapowiedzi banków, stać się elementem standardowej oferty i pojawić się w rękach użytkowników w skali zdecydowanie większej niż dotychczas. Wszystkie terminale eService S.A., których jest na rynku ok. 28 tysięcy, są dostosowane do akceptacji kart z mikroprocesorem, ich oprogramowanie uzyskało niezbędne certyfikacje. W przyszłym roku planujemy sukcesywnie wdrożyć funkcjonalność akceptacji kart chipowych w większości naszych terminali POS.