Karty kredytowe w Polsce są droższe niż Europie Zachodniej

„Z danych NBP wynika, że średnie odsetki od długu na kartach od prawie dwóch lat niemal stoją w miejscu i wynoszą ok. 17 proc. rocznie. A większość z nas płaci znacznie wyższe odsetki, bo statystyki zaniżają elitarne karty dla VIP-ów – złote i platynowe. Oprocentowanie kredytu w najpopularniejszych kartach często przekracza 20 proc. Przykłady? Karta Bursztynowa w BPH, Błękitna w PKO BP czy Maxima Plus w banku Lukas – wszystkie mają odsetki od kredytu w wysokości 21,9 proc. rocznie. Visa Regata w Pekao – nawet 23 proc.! Oprocentowanie kart w największych bankach nie spadło przez ostatnie dwa lata ani na jotę, choć w tym czasie np. marże od kredytów hipotecznych spadły prawie o połowę.” – pisze „Gazeta Wyborcza”.

„Gazeta Wyborcza” wspólnie z siecią doradców finansowych Open Finance zebrała dane z kilku banków zagranicznych działających w Polsce. „Okazało się, że np. w portugalskim Millennium BCP oprocentowanie Visy wynosi 17,9 proc., a w naszym Millennium – standardowo 19,9 proc. W innych bankach różnice są jeszcze wyższe: w irlandzkim AIB oprocentowanie karty Visa w pierwszym roku wynosi tylko 3,9 proc., a w kolejnych latach od 15,15 do 18,15 proc. W Polsce należący do tej samej grupy kapitałowej BZ WBK bez skrupułów bierze od klientów 22 proc. rocznych odsetek. W Belgii Fortis Bank ma oprocentowanie kart na poziomie 12,99 proc, a w Polsce – już 21,7 proc. We Włoszech karta UniCredit Classic kosztuje 14,5 proc. rocznych odsetek, a u nas Pekao bierze aż o 8,5 proc. więcej!” – czytamy.

Polacy mają już w swoich portfelach ok. 7,6 mln kart kredytowych. Pomimo, że plastikowy pieniądz nie jest tani, to cieszy się on dużą popularnością. Tym bardziej, że o karty mogą starać się osoby zarabiające nawet 500 zł. Eksperci spodziewają się, że rosnąca konkurencja wymusi w końcu spadek oprocentowania kredytu na karcie. Już dziś w niektórych bankach klient może dostać kartę z oprocentowaniem poniżej 20 proc. Można też trafić na oprocentowanie nawet o połowę niższe, jednak zazwyczaj obowiązuje ono w trakcie promocji.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.