Narodowy Bank Polski opublikował nowe dane o kartach płatniczych. Z zestawienia dowiadujemy się, że tradycyjnie przybyło kart debetowych, ale kurczy się rynek kart z zaszytym kredytem. Spadła liczba zarówno kart kredytowych jak i obciążeniowych.
Nowe dane NBP obejmują IV kwartał 2020 roku. Z zestawienia wynika, że na koniec grudnia Polacy mieli w swoich portfelach 35 782 tys. kart debetowych, czyli o 212 tys. więcej niż we wrześniu. Drugim typem kart, który odnotował wzrosty były karty przedpłacone – ich liczba zwiększyła się o 249 tys. do poziomu 2 279 tys.
Jednak zarówno karty kredytowe, jak i karty obciążeniowe znalazły się w wyraźnym odwrocie. Kart kredytowych było w grudniu 5,4 mln, czyli o 60 tys. mniej niż we wrześniu. Ich liczba spadła do poziomu, jaki ostatni raz obserwowaliśmy w 2006 r., czyli jeszcze sprzed największego boomu na kredytówki. Przypomnijmy, że w szczytowym okresie Polacy mieli aż 11 mln tego typu kart.
W czwartym kwartale ubyło także kart obciążeniowych. Po raz pierwszy ich liczba spadła poniżej 200 tys. (było ich 196 tys.). Także i w tym przypadku trend spadkowy obserwujemy już od wielu kwartałów. Można to tłumaczyć sytuacją gospodarczą w kraju – w wyniku pandemii spadła skłonność klientów do finansowania bieżących wydatków kredytem. Także i same banki mając na uwadze niepewną sytuację klientów mniej chętnie oferują karty kredytowe.
Co ciekawe, czwarty kwartał okazał się słabszy pod względem liczby i wartości transakcji dokonanych kartami niż kwartał poprzedni. To nietypowe zjawisko, bo z reguły w czwartym kwartale wydajemy więcej, co ma związek m.in. z sezonem świątecznym. Łącznie za pomocą kart dokonaliśmy 1,7 mld transakcji na kwotę 212 mld zł. Dla porównania w okresie lipiec-wrzesień tych transakcji było blisko 1,9 mld na kwotę 220 mld zł.. Przy czym należy podkreślić, ze ponownie liczba i wartość transakcji bezgotówkowych była wyższa niż transakcji gotówkowych.