Rok temu Getin Bank wspólnie z Oberthur Technologies wprowadził do oferty kartę z wyświetlaczem MasterCard Display Card. Statystyki pokazują, że plastik przypadł do gustu klientom banku. Transakcyjność kart z wyświetlaczem wzrosła o 30 proc.
Banki dwoją się i troją, by zwiększyć liczbę transakcji kartowych dokonywanych przez klientów. Najpopularniejsza jest metoda kija: jak nie będziesz płacił w sklepach, to zapłacisz ekstra prowizję za obsługę karty. Czemu naciskają na posiadaczy plastików? Bo od każdej transakcji w sklepie dostają procent z tytułu opłaty interchange. Dlatego większość kart obwarowanych jest opłatami warunkowymi. Płacisz kartą – bank zarabia, bo płaci mu handlowiec. Nie płacisz kartą – bank zarabia, bo ściąga od ciebie prowizję za obsługę nieużywanej karty.
Banki rzadziej stosują metodę marchewki, która polega na zachęcaniu do płacenia kartą. Z reguły są to rabaty lub promocje w określonych punktach. Nieco inny pomysł miał Getin Bank. Pod koniec ubiegłego roku, jako pierwszy bank w Polsce, wprowadził do oferty kartę Mastercard Display Card, czyli kartę z wyświetlaczem. To unikat nie tylko na rodzimym rynku, ale też rzecz rzadko spotykana za granicą. Zwłaszcza, że jest to karta debetowa, czyli wydawana klientom do kont osobistych.
W momencie jej wprowadzania na rynek pojawiały się wątpliwości (sam je miałem), czy jest sens wypuszczać kartę z wyświetlaczem, gdy bankowość mobilna szturmem zdobywa smartfony klientów? Taka karta nie ma bowiem nic, czego nie można zaimplementować do aplikacji mobilnej. Jej trzy podstawowe funkcje to wyświetlanie salda rachunku, kodu autoryzacyjnego do transakcji (token) oraz komunikatów z banku. To samo z powodzeniem robią smartfony.
Okazuje się jednak, że karta była strzałem w dziesiątkę. Rok po wdrożeniu bank pochwalił się statystykami. Choć karta kosztuje niemało (50 zł, ale i koszt wydania dla banku jest wyższy), zdecydowało się na nią 15 tys. klientów. Transakcyjność na takich kartach wzrosła natomiast aż o 30 proc. Oznacza to, że jeśli ktoś już zdecydował się na taki plastik, to aktywnie z niego korzysta. Nawet bardziej aktywnie niż posiadacz zwykłego plastiku. – Produkt jest odpowiedzią na to, czego dziś potrzebuje nowoczesny klient, który chce być samodzielny, decyzyjny i dobrze poinformowany –uważa Mirosław Kulpa, odpowiedzialny w Oberthur Technologies za rozwój rynku kart i produktów sektora bankowego w Polsce.
Natomiast według banku Polacy wciąż mają obawy związane z korzystaniem z kart debetowych. – Główną przeszkodą w płaceniu za pomocą karty płatniczej jest przede wszystkim brak pewności klientów, czy na swoim koncie mają wystarczającą ilość pieniędzy– wyjaśnia Paweł Wawiernia, Dyrektor Biura Kart i Płatności Alternatywnych w Getin Noble Banku. Dzięki takiej karcie mogą sprawdzić saldo o dowolnej porze dnia.
Tak działa karta z wyświetlaczem:
Przeczytaj recenzję na łamach Bankier.pl: MasterCard Display w praktyce
Nie jest też tajemnicą, że bankowość mobilna traktowana jest przez klientów jeszcze po macoszemu. Rozwiązanie dobrze sprawdza się na smartfonach, czyli telefonach o bardzo dobrych parametrach technicznych, ale tego typu urządzenia nie są jeszcze standardem. Minusem bankowości mobilnej jest także konieczność połączenia telefonu z internetem. Przeciętnemu klientowi najwidoczniej łatwiej jest sprawdzić stan środków na karcie, niż instalować aplikację i sprawdzać swoje finanse w telefonie komórkowym.
Dla osób, które nie korzystają z tego kanału, jest to dobra alternatywa, co potwierdzają statystyki: – Możliwość sprawdzenia salda konta za pomocą karty display przyczyniła się do spadku liczby telefonów do bankowych call center z pytaniem o dostępne na koncie środki – mówi Mirosław Kulpa.
To ta firma przygotowała dla Getin Banku kartę z wyświetlaczem. Inną zaproponowaną nowinką jest tzw. usługa Smart PIN. Polega ona na dostarczaniu kodu PIN do nowej karty za pomocą SMS-a na numer wskazany przez klienta. Skuteczność dostarczania PIN-u tą metodą wynosi 99 proc., ryzyko nieotrzymania kodu przez klienta ograniczone jest więc do minimum. Mirosław Kulpa przekonuje, że usługa nie dość, że zwiększa elastyczność dostarczania kodów PIN, to także poziom aktywacji kart płatniczych. – Klient może otrzymać potrzebny kod oraz aktywować kartę, zaraz po jej otrzymaniu, w dowolnym miejscu i czasie. Jeśli tego nie zrobi, bank za pomocą SMS-a może mu o tym przypomnieć– dodaje Mirosław Kulpa. Obecnie usługa Smart PIN dostępna jest dla klientów dwóch banków – BGŻ oraz Banku Zachodniego WBK. Od września 2012 r. o skorzystanie z usługi Smart PIN zawnioskowało ponad 130 tys. klientów.
Wracając jednak do karty MasterCard Display – jako jej aktywny posiadacz muszę dołożyć kilka uwag. Jest to na pewno ciekawe i rzadko spotykane narzędzie płatnicze. Nie dość, że wyświetla saldo, to służy jako token oraz instrument do płatności zbliżeniowych. Trzeba jednak pamiętać, że aktualizacja salda następuje tylko podczas transakcji czipowych. Wówczas terminal łączy się z bankiem i wyświetla prawidłowo stan dostępnych środków. Problem pojawia się wówczas, gdy często płacimy zbliżeniowo (a ja tak robię). Podczas transakcji bezstykowej nie dochodzi do aktualizacji salda. Tak samo dzieje się, jeśli wykonamy szereg przelewów w bankowości internetowej czy dokonamy za pomocą karty zakupów w internecie. W praktyce okazuje się, że saldo może być nieaktualne nawet po wydaniu kilkuset złotych. I tu właśnie przewagę ma bankowość mobilna, która pokazuje saldo w czasie rzeczywistym.
Napisz do autora: w.boczon@bankier.pl